sobota, 23 września 2017

Niepozorny kwiatek nr 5 i znak...

Parę dni temu (chyba w okolicy rocznicy blogowania), gdy spojrzałam rano przez okno...
Tam, gdzie zwykle wypatruję porannego słoneczka, ujrzałam coś takiego...


 
Zrobiłam fotkę i zaczęłam się zastanawiać, co ten widok może oznaczać.
To nie były chmurki, ale ślady pozostawione przez samoloty, a wiatr, tam w górze, uformował z nich taki obrazek.

Spróbowałam odczytać obrazek i jeśli był to znak dla mnie, to myślę, że powinnam nadal bawić się haftem krzyżykowym, o czym świadczy X na skrzyżowaniu tych dwóch śladów.
Lewy ślad odczytałam jako kałamarz - kto dziś pamięta taki pojemniczek na atrament?
Prawy ślad odczytałam jako gęsie pióro, jakim pisało się dawno temu.
Zatem pióro i kałamarz, a to razem z iksem składają się na takie stwierdzenie:
powinnam nadal krzyżykować/robótkować i opisywać swoje poczynania.
Jeśli tak ma być, to niech będzie, a jak długo potrwa... to się okaże. :)))

A jak Wam kojarzy się ten obrazek?

Skoro mowa o krzyżykowaniu, to przedstawiam piąty kwiatek z serii sześciu kwiatków niepozornych.

Tym razem są to dzwoneczki.




piątek, 15 września 2017

Podsumowanie zabawy w 12 rocznicę blogowania

Miałam puścić ten wpis 10.09.2017r., ale przełożyłam na 15 września, by zrobić to w 12-tą rocznicę mojego blogowania. :)))
Tak, tak..., zaczynam 13 roczek blogowania. :)))

DZIĘKUJĘ, że jesteście i zaglądacie do mnie. :)

*****

Będzie trochę długa notka - uprzedzam... :)

Moje wszystkie opaski na poduszkach, razem prezentują się tak:



Przez cały czas trwania zabawy zastanawiałam się nad zapięciem opasek.
Najpierw pomyślałam o tradycyjnym zapięciu na guziczki, później przychodziły inne pomysły, aż w końcu zdecydowałam się na samoprzylepne rzepy i to był bardzo dobry pomysł.



A teraz już pora na podsumowanie zabawy
Swobodne haftowanie


Zastanawiam się od czego zacząć.
Odpowiedź wydaje się prosta - "od początku" :)))))

Na początku chętnych było kilka osób, później dołączyło jeszcze kilka i na liście pojawiło się 15 chętnych do haftowania ornamentów.

Różne sytuacje sprawiły, że...
- 3 osoby (Violka, Wioleta, Arla1) najpierw miały mały poślizg, ale w końcu zrezygnowały i nie wyszyły ani jednego ornamentu.
- kolejne 2 osoby (Ania z Zapiecka oraz Mlenka) zrezygnowały po wyszyciu dwóch wzorków.
- następne 2 osoby (Elżusia oraz AsiaB) zakończyły zabawę po wyszyciu 3 ornamentów.
- po 4 wzorkach zakończyła haftowanie Nina.

Wszystkie wzorki wyhaftowało 7 osób - Dendrobium, Mariola, El, Teresakopec, Marille, Karto_flana oraz Mięta.
Jednak z tych siedmiu osób, Marille oraz Karto_flana, nie były w stanie zagospodarować swoich ornamentów w ustalonym terminie, ale zrobią to w terminie późniejszym.
Mimo wyszycia wszystkich ornamentów, El nie dała rady zagospodarować wszystkich, ale połowę z nich przedstawiła.

Będę czekać na efekty ich pracy, jak również na efekty zagospodarowania ornamentów przez uczestniczki zabawy, które wyszyły pierwsze wzorki, ale przerwały swoją z nimi zabawę.

Podczas trwania zabawy miałyśmy stały kontakt mailowy, dzięki czemu wiedziałam o niektórych problemach związanych nie tylko z zabawą, ale także o trudnościach związanych z haftowaniem i związanych z tym poślizgami dotyczącymi dotrzymania ustalonych terminów.
Odniosłam wrażenie, że uczestniczki zabawy dobrze bawiły się, były zadowolone z przebiegu zabawy, no i spodobały się im zaproponowane wzorki ornamentów.

Reasumując; zabawę rozpoczęło 15 osób, przerwało ją definitywnie 7 osób, do finału dotarło 8 osób, przy czym jedna osoba wyszyła cztery wzorki, a przedstawiła zagospodarowanie dwóch, jedna osoba wyszyła wszystkie, a przedstawiła wykorzystanie połowy z nich, dwie osoby nie przedstawiły żadnego wykorzystania ornamentów mimo wyszycia wszystkich.
Tylko cztery osoby wyszyły wszystkie zaproponowane wzorki (w tym jedna osoba wyszyła 2 wzorki dwukrotnie) i przedstawiły ich zagospodarowanie.

Zagospodarowanie wyszytych ornamentów i pochwalenie się nimi do 05.09.2017r. było warunkiem zgarnięcia jednej z trzech niespodzianek.

Uczestniczki zabawy, wspaniale poradziły sobie z zagospodarowaniem haftów.
Wszystkie prace bardzo mi (i tym, którzy ze mną oglądali) spodobały się i przyznam, że był dylemat, komu przydzielić, którą niespodziankę.
Po namyśle zdecydowałam, że skoro tylko 6 osób przedstawiło zagospodarowanie swoich haftów, to każda z nich otrzyma niespodziankę.

Niespodzianka nr 1 - za wyszycie wszystkich motywów i ich zagospodarowanie.

Tu był problem, ponieważ 4 osoby spełniły ten warunek.
Jednak jedna osoba pokusiła się o dodatkowe wyszycie dwóch wzorków i różne zagospodarowanie ornamentów. To chyba przeważyło szalę wyróżnienia.

Zatem niespodziankę nr 1 zgarnia Teresakopec za takie efekty:


Niespodzianka nr 2 - za najciekawsze zagospodarowanie jednej z wyszywanek.

Tę niespodziankę zgarniają: Mięta i Dendrobium.

Mięta ciekawie zagospodarowała swoje ornamenty nie tylko w jednym przypadku, ale we wszystkich przypadkach.
Dendrobium zagospodarowała ornamenty w dwóch formach, ale niestandardowo. 

Hafty Mięty:

Hafty Dendrobium:

Niespodzianka nr 3 - za uczestnictwo w zabawie - tu też obowiązywało wyszycie i zagospodarowanie; przynajmniej jednej wyszywanki..

Tę niespodziankę otrzymują: Mariola, El i Nina.

Hafty Marioli:

Hafty El:

Hafty Niny:


Niespodzianki postaram się wysłać do końca października, a może wcześniej. :)))

Bardzo dziękuję wszystkim za uczestnictwo w zabawie Swobodne haftowanie.

Przyjemnie było swobodnie haftować razem z Wami. :))

Było mi bardzo miło śledzić postępy Waszych prac i podziwiać efekty końcowe.

DZIĘKUJĘ RAZ JESZCZE :)) 

O niespodziankach napisałam 26.10.2017r. - TUTAJ 


środa, 13 września 2017

Uzbieraliśmy 30 pereł

Trzydzieści lat minęło, jak jeden dzień... chciałoby się zaśpiewać. :)

W największym skrócie było to tak... spotkali się, spojrzeli sobie w oczy, pokochali wzajemnie i... są ze sobą już 30 lat. :)))

To było wczoraj - uroczysty obiad, życzenia itp., itd. a potem kameralnie, tylko we dwoje wspominaliśmy te wszystkie lata.

Były kwiatki - nie 30 lecz tradycyjnie 9 róż.




Pojawił się mały torcik i szampan.


Odpaliliśmy świeczki, pomyśleliśmy życzenie i zdmuchnęliśmy płomyczki.


Tak oto zebraliśmy 30 pereł, a teraz zaczynamy szukać korali... :)))

piątek, 8 września 2017

Moje zakreskowanie - odslona 3

W tej odsłonie przedstawiam dwie zakładeczki w odcieniach niebieskich, wykonanych rzecz jasna sposobem kreskowania, czyli ściegiem liniowym.
Zakładki wykonałam, gdy jeszcze było ciepło, ale ostatnio jakoś nie mam natchnienia, by pisać, więc to, co zrobiłam w czasie letnim, pojawi się z poślizgiem.

Czasami łapię się na tym, że wchodzę do edycji blogu z myślą wiadomą - napisania o czymś, co właśnie robię, ale po skleceniu pierwszego zdania rezygnuję.
Zastanawiam się, na co zwalić ten stan, bo to po prostu jakaś niemoc, "niechciejstwo" jakieś mnie dopada...
Może nie całkiem "niechciejstwo", ponieważ chce mi się... wyszywać..., wyszywać..., ale bez wykończania, które mnie prześladuje.
Mam sporo rzeczy do wykończenia, ale chyba prędzej sama się wykończę, a mam jeszcze do przygotowanie niespodzianki dla uczestniczek zakończonej właśnie zabawy Swobodne haftowanie.

Tymczasem moje zakładki...
Oto one - dwie niebieskości. :)

Zdjęcia nieco ciemnawe, ale taką mam pogodę i fotki oddają tę chwilę.









I ostatnie spojrzenie na wszystkie razem.