czwartek, 27 lutego 2020

Złapane z upominkiem

W końcu stycznia Mariola (Krzyżykowy szał ) złapała licznik 77777.
Parę dni temu wysłałam Jej niespodziankę.
Nie jest to upominek wypasiony, ale wiem, że dotarł i spodobał się.
Życie przynosi nam wiele problemów, więc nawet mały drobiazg może choć na chwilę przynieść radość.
Dawniej, gdy robiłam na drutach, moje upominki często zawierały serwetkę lub inny "drobiazg" wykonany na drutach.
Teraz w szufladzie lub na wałku zostało tylko kilka sztuk serwetek do własnej dyspozycji, a miejsce serwetkowych upominków zajęły frywolitkowe zakładki, gwiazdki i inne drobiazgi..

Upominek dopełniła kartka z podziękowaniem za udział w zabawie.



A sam upominek, to frywolitkowa zakładka, przydasie, coś słodkiego oraz coś do słodkiego.


 Mariolu - dziękuję za udział w zabawie i gratuluję refleksu i szczęścia. :)))

środa, 26 lutego 2020

Czy wiosna przyjdzie wcześniej?

Śniegu nie ma mimo, że czas zimowy.
Zamiast śniegu często pada deszcz i pogoda bardziej przypomina jesień niż zimę.
Tylko dzień wydłuża się, zmierzając do wiosny, a potem do lata...

Ostatnio odwiedziłam mój ogród i oprócz wsypania do karmnika jedzonka dla ptasich gości, pozaglądałam w różne miejsca, gdzie mogłam szukać oznak wiosny.


W kilku miejscach rozkwitły przebiśniegi, bo pewnie stwierdziły, że na śnieg nie mają co liczyć i nie będzie czego przebijać, a kwitnąć trzeba. :)))
Jeszcze dwa tygodnie temu ledwie wychodziły ponad ziemię.


A gdy byłam w minioną niedzielę, wyglądały tak:



Tu i ówdzie kwitną żółte krokusy - najwcześniejsze z krokusiej rodziny.



Nieśmiało wychodzą krokusy innej kolorystyki i niektóre nawet kwitną.





Przez brak mrozu i śniegu rozpanoszył się mech, narosło zielonego zielska, nawiało różnych liści, sosna trochę igieł zrzuciła, a tak pięknie posprzątałam jesienią, by wiosną było mniej roboty.
Widać będzie trochę więcej porządkowania. :)))

Na sąsiedniej działce jest leszczyna i na niej widać wiszące bazie fajnie falujące na wietrze.  



Zostawiłam na balkonie na zimę pelargonie z myślą, że wiosną je wybiorę, zmienię ziemię i posadzę kwiaty wiosenne.
Jednak, jak widać, rośliny mają się dobrze, bo mrozów nie było, a teraz przybyło nowych młodych liści.



Zostawię je, zasilę za jakiś czas i zobaczymy co z nich wyrośnie... :)))

niedziela, 23 lutego 2020

Herbaciana róża - odsłona 4

Herbaciana róża (poprzednio wyglądała tak jak tutaj) zyskała pączek...


i wszystkie listki.

Trochę bliżej...

i jeszcze bliżej.

Pojawiła się też obwódka.

Pozostało tylko konturowanie, ale do tego muszę mieć dobre światło dzienne.
Pierwsze kontury już pojawiły się - na pączku.

Zaczęłam poszukiwania odpowiedniej ramki i zastanawiam się, czy lepsza będzie w jasnej tonacji beżu, czy ciemna (brąz bądź czerń)?

Mam chwilowe zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów, ale postaram się nadrobić w najbliższych dniach. :)

środa, 19 lutego 2020

Choinka 2020 - luty

W temacie kartkowym, tym razem kartki na święta grudniowe.
Poprzednio podjęłam próbę połączenia haftu krzyżykowego z drukowanymi obrazkami (fotkami), tworząc kartki wielkanocne.
Tym razem motywy haftowane "wmontowałam" w ramki wycięte z jednego z arkuszy zamówionych  podczas mojej pierwszej wędrówki do sklepu internetowego.

Motywem haftowanym są pierniczkowe ludziki.
 

W ozdobnej ramce wycięłam chmurkę, w której zmieścił się hafcik.


Trochę bliżej...


Druga kartka jet wykonana w poziomie.


Tu również jest wycięta chmurka, w której umieściłam hafcik, a do bombki dodałam kokardkę.


Bliżej...


Kartki  razem

Kartki zgłaszam do zabawy Choinka 2020 u Xgalaktyki.

 
Zgłaszam je także do zabawy Wymiatamy resztki  u Igiełki, ze względu na wykorzystanie resztek muliny.


Jedna z kartek ma kokardkę, więc posyłam ją do zabawy Kości zostały rzucone u Ani.


Natomiast w drugim blogu (klik), przedstawiam drugą z dwunastu prac w zabawie 12 prac Rękodzielniczki.

piątek, 14 lutego 2020

Moje rękodzieło do przysłów lutowych

Wybierając przysłowia do lutowego zadania zabawy Rękodzieło i przysłowia, sama nie wiedziałam, jak do nich podejść, bo ja często tak działam, że najpierw wpadam na jakiś pomysł, a potem dopiero zaczynam zastanawiać się nad realizacją. Cała ja. :)))
Najpewniej sugerowałam się tym, co dzieje się w lutym i miałam wstępnie jakiś pomysł, ale gdy zaczęłam poszukiwania, to pomysł się rozmywał, aż w końcu przepadł.
Nowy pomysł wpadł nieoczekiwanie. :)))

Przypomnę przysłowia na LUTY:
1. Radosne serce wypełnia braki życia.
2. Nie ma zimy bez śniegu, wiosny bez słońca i radości, której nie dzielisz.

Dziś Walentynki, a jak Walentynki, to serce... :)
A jak serce, to przysłowie pierwsze... :)

Przypomniała mi się pewna piosenka.
Bardzo lubię utwory Niemena, a jednym z nich jest piosenka pt. "Jednego serca".

Jednego serca tak mało, tak mało
Jednego serca trzeba mi na ziemi
Co by przy moim miłością zadrżało
A byłbym cichym pomiędzy cichemi.
 (...)

Ciekawostka związana z tą piosenką, to to, że Adam Asnyk napisał słowa w 1869 roku, a Czesław Niemen muzykę do nich skomponował w 1969 roku.

Jak to się ma do przysłowia?
O wiele łatwiej pokonywać trudności życia i wypełnić jego luki, gdy dwa kochające się lub przyjaźniące się serca, wzajemnie wspierają się, dają radość i są gotowe do niesienia pomocy w każdej sytuacji.
I nie jest ważne, jakiego koloru są "serca".

Kilka, a nawet 10 lat temu wykonałam serduszka z "włochatego" drutu. :)
Pomyślałam, dlaczego by nie powtórzyć tego...
Wykonałam jedno serduszko, za chwilę powstało drugie i nim się obejrzałam było ich już sześć.
Dziś serduszka te zdobią różne miejsca w pokoju, ale już mam na nie inny pomysł, do wykorzystania w przyszłości.


Drugie przysłowie rozumiem tak, że w przyrodzie wszystko ma swoją parę i radość także milej przeżywa się przynajmniej w dwie osoby.
Do zinterpretowania tego przysłowia wybrałam motyw, który od dawna podoba mi się, ale ciągle coś odsuwało jego wykonanie na dalszy plan.

Miałam starą okrągłą ramkę, która idealnie przypasowała do tego haftu.




Zabawa Rękodzieło i przysłowia trwa - zapraszam :)


Prace Uczestniczek zabawy do zadania lutowego można zobaczyć TUTAJ.

Mimo, że okazywanie sobie uczuć trwa cały rok, to dni ustanowione, jako te szczególne (świąteczne) są po to, by podkreślić to, co trwa, to że lubimy, kochamy..., by poświęcić sobie więcej czasu, odrobinę szaleństwa... :)

My obchodzimy walentynki minimalistycznie, czyli kawa i coś słodkiego.
Dziś był mini torcik z serduszkiem :)))


W latach mojej młodości zakochani mieli miesięczne święto i był to MAJ ZAKOCHANYCH.
Kilka lat temu podjęłam próbę przypomnienia o tym rodzimym, miesięcznym święcie zakochanych, ale nie było chętnych do podchwycenia tematu.

Może macie ochotę na miesięczną zabawę w maju, związaną tematycznie z miłością?
Jeśli tak, to pomyślę o realizacji zabawy. 

czwartek, 13 lutego 2020

poniedziałek, 10 lutego 2020

Kości rzucone w lutym i kartki

Drugi miesiąc zabawy u Ani z Kreatywnej Jacewiczówki i drugie rzucenie kości.
Przez chwilę przemknęło mi przez głowę pytanie: co uda mi się "wyrzucić" w tym miesiącu?
Rzuciłam pierwszą kostkę i wypadła jedynka. Rzut drugą kostką dał piątkę.
Rzucone kości z wynikiem 1 i 5 wskazały w diagramie KOKARDĘ.


Kokarda, kokardka, to taki element, który można włączyć niemal do każdej kompozycji.
To podsunęło mi myśl, by połączyć zabawy i wykonać kilka kartek pasujących do dwóch zabaw jednocześnie, a przy okazji połączyłam je z trzecią zabawą, bo wymiotłam nieco resztek.

W zabawie Kości zostały rzucone u jednej Ani, wytyczną za sprawą kości, stała się KOKARDA.
Natomiast w zabawie Kartki przez cały rok 2020 u drugiej Ani - wytyczne są trzy: KOLOR- fiolet, KWIAT - krokus oraz ZWIERZAK - królik/zając.
Przez kilka minionych dni wyszyłam i kwiatki i zajączki, więc nie pozostało nic innego, jak "zmontować" kartki w powyższymi wytycznymi obu zabaw.

Z tego "montowania" wyszło mi pięć kartek. :)))

Pierwsza kartka przeznaczona na okoliczność urodzin bądź imienin.


Wyszyty krokus i kawałki jasnofioletowej tekturki pozostałe po wykonywaniu innych kartek"zmontowałam" na żółtej bazie.


 Fioletowy kartonik ma połyskujący wzorek


Do wykonania drugiej kartki użyłam wydruku fotki krokusów z mojego ogródka i wyszytego szaraczka. 

Ogrodowe krokusy na wszystkich fotkach są fioletowe, ale za oknem przelatują chmury, czasem rozjaśni się i zdjęcia pokazują mniej lub bardziej właściwy kolor.
 

Raz są bardziej fioletowe, innym razem niebieskie, a jeszcze innym razem prawie białe.


Do wykonania trzeciej kartki wykorzystałam ciemniejsze tło fioletowe i na tej fotce kolor ten jest wyraźny, również w przypadku haftowanego krokusa.


Tu z kolei kolor krokusa i tła ma iny odcień.



Kartka czwarta powstała z połączenia fioletów i zieleni.
 

Ciemny fiolet jest wyraźny, jasny fiolet tła również, natomiast jasnofioletowe krokusy wyszły, jak biało-niebieskie.


Malutkiego zajączka (3x4cm) umieściłam w jajku wyciętym z wydruku zdjęcia.


Piąta kartka ma także podstawę zieloną, a haftowany zajączek przycupnął przy sporej kępce krokusów.


Krokusy i perełki fioletowe, a na fotce wyszły niebieskie.


Te perełki w pionie są także fioletowe, a wyglądają jak białe.


Na wszystkich kartkach są wymagane kokardki, więc zgłaszam je do Ani z Kreatywnej Jacewiczówki.


Wszystkie kartki mają trzy wytyczne dotyczące koloru, kwiatka i zwierzaczka, więc zgłaszam je do Ani Iwańskiej.


Hafciki wykonałam z resztek mulin dobierając kolorystykę zbliżoną do obrazka, więc zgłaszam je do Igiełki.


Jeszcze kolaż dla wszystkich zabaw.