piątek, 30 marca 2007

Znaki zodiaku cd...

Urodzonych pod znakiem Barana jest w moim otoczeniu sporo osób - może, dlatego że mają w swoim charakterze parę cech, które nas łączą.
Kolejny wyszyty obrazek, już ma swoje miejsce w mojej galerii.

 BARAN
(21.03 -20.04)

 
Wszystkim odwiedzającym mnie zodiakalnym Baranom, życzę wiele radości i pomyślności każdego dnia.

Moja galeria znaków zodiaku
---

Koziorożec (ja) - TUTAJ
Wodnik - TUTAJ
Ryby - TUTAJ

poniedziałek, 19 marca 2007

A w tym samym czasie...

U mnie zawsze jest kilka robótek wykonywanych w tym samym czasie, ponieważ w zależności od pory dnia i nastroju biorę tę robótkę, która mi najbardziej odpowiada.
Teraz zbiegły się ozdoby wielkanocne, serwetka wiosenna i jak zwykle robótki na drutach.
Serwetka już skończona, miniaturki czekają na oprawę.

Ozdoby wielkanocne w postaci koszulek na plastikowe jajka, były przerywnikami między wyszywaniem kolejnych miniaturek, między kolejnymi pomysłami na połączenie wiatraczków i w czasie przerw w wykonywaniu żółtych trójkącików łączących wiatraczki.

Myślę, że wystarczy już tych ozdobnych jajek w szydełkowych koszulkach. Będzie ich więcej, bo dołączą do nich zeszłoroczne, które mi pozostały po obdarowaniu przyjaciół.


Może jeszcze coś świątecznego "wyprodukuję", ale nie jestem tego pewna.
Mam inne pomysły i potrzeby, i tym się teraz zajmę.
Poza tym przystępuję do realizacji projektu wiosennej bluzeczki ażurowej.

wtorek, 13 marca 2007

Cd... o wiatraczkach

Skończyłam przed weekendem serwetkę z zielonych wiatraczków.
Nie miałam za wiele czasu, aby o niej wcześniej cokolwiek napisać, więc robię to dziś.

Układałam wiatraczki, przekładałam, kombinowałam, dorobiłam żółte elemenciki, połączyłam wszystko i wyszło mi coś takiego:


Serwetka jest bardzo wiosenna ze względu na kolory - zielony jak trawka oraz żółty jak "ostre" słoneczko na bezchmurnym niebie.

Serwetka przeżyła w weekend swój "pierwszy raz" i bardzo spodobała się gościom.
Jedyna "dyżurna" tacka była zajęta, więc nosiłam poczęstunek na raty.
Najpierw ciacho (z lodówki, bo wymagało przechowania w chłodzie), filiżaneczki, a następnie pojawiła się kawka czarna lub ze śmietanką i cukrem - według gustu.

poniedziałek, 5 marca 2007

Będą obrazki i kartki

Skończyłam haftować kolejne miniaturki do wykonania kartek wielkanocnych.


Jak  wspominałam we wcześniejszej notce, miniaturki wyszywam wg schematów z gazety "Kram z robótkami" oraz znalezionych na stronach netu.
Część z nich jest dokładnie odwzorowana, zaś niektóre minimalnie zmienione celowo albo przez przypadek.
Niektóre obrazeczki są w dwóch egzemplarzach.

Teraz pozostało mi tylko przygotować odpowiedni papier, wykonać stosowne nadruki i zmontować karteczki.
Niektóre miniaturki, oprawione w ramki, będą ozdobą mojego domu.

Zanim przystąpię do wykonania kartek, zarządzam sobie odpoczynek od obrazeczków.
A jaki jest najlepszy odpoczynek?
Oczywiście przy robótce.
Tym razem będą to szydełkowe koszulki na plastikowe jajka.

sobota, 3 marca 2007

Wiosna... pierwsze oznaki

Dzień zaczął się bardzo przyjemnie. Po całym tygodniu prawie ciągłego padania deszczu, rano było sucho i nawet słoneczko usiłowało poświecić.

Przed obiadem skorzystaliśmy z pięknej pogody i poszliśmy na działkę, zobaczyć jak tam wygląda po dwóch tygodniach naszej niebytności.

Okazało się, że sikorki nadal korzystają ze "stołówki". Jedna z sikorek odleciała, gdy znaleźliśmy się w jej pobliżu, a druga spokojne kontynuowała jedzonko.
Rybkom zdjęliśmy zimową, styropianową "przykrywkę".
Przycięliśmy drzewkom trochę niepotrzebnych gałęzi.

Pozaglądałam tu i ówdzie w miejsca obsadzone kwiatami i zobaczyłam, że przebiśniegi są w pełni kwitnienia.


Rok temu były bardzo spóźnione.

Krokusy, żonkile, narcyzy, hiacynty, lilie i tulipany wychodzą spod ziemi.
Niebieskie cebuliczki zaczynają rozwijać pączki.


Krzewy pokryte są pąkami liściowymi.
Pięknie zakwitły śnieżyce wiosenne - dwie cebulki posadzone jesienią.


A skoro te kwiatki zakwitły to znak, że wiosna już się zbliża wielkimi krokami.

Poza działkowymi oznakami wiosny mam pewną informację od mojej Suni. Od tygodnia skutecznie "porządkuje" swoje futerko i zrzuca zbędną warstwę sierści.
Dla mnie jest to pewnik, że wiosna tuż, tuż - zmiana sierści to sprawdzony symptom.

Jeszcze inne oznaki:
- dwa dni temu widziałam i słyszałam przelatujące bociany,
- dziś, gdy byliśmy na działce, przeleciał nad nami spory, gęgający  klucz.

Teraz, gdy piszę tę notkę, słyszę stukające o parapet krople deszczu - daaaaawno nie padało!