sobota, 31 grudnia 2005

Nowy Rok 2006 - życzenia

Z okazji rozpoczynającego się Nowego Roku,
życzę wszystkim zdrowia i samych radosnych chwil.
Niech Wam się szczęści od 1 stycznia do 31 grudnia 2006 roku.
 

Stary Rok mija lecz marzenia zostają,
niech się Wam one wszystkie spełniają
i z Nowym Rokiem niech się Wam los odmieni,
a ogród życia pięknie zazieleni.

Moja palma Chamaedorea nigdy mnie nie zawodzi
- zawsze zakwita na powitanie Nowego Roku.

czwartek, 29 grudnia 2005

Jak wykonać prosty szydełkowy szalik

W odpowiedzi na kilka listów dotyczących szydełkowych wyrobów z włóczki.
Szydełkiem lubię robić serwetki, koronki, ozdoby. Rzadko stosuję szydełko do robienia czegoś z odzieży, choć nie powiem, bardzo podobają mi się ciuchy szydełkowe. Jednakże na kierowane do mnie pytania dotyczące robótek szydełkowych, chętnie odpowiem i pomogę, bo lubię dzielić się swoimi umiejętnościami - robię to przez całe życie.

Natomiast od zawsze robię na drutach (to kocham) - począwszy od szalików, czapek  poprzez rękawiczki, skarpety, a skończywszy na swetrach, kamizelkach, sukienkach. Próbowałam również robić serwetki, ale zdecydowanie wolę swetry. Gdybym miała to wszystko magazynować, zabrakło by mi miejsca. Wiele wyrobów było prezentami,  z których obdarowani byli i są do dziś bardzo zadowoleni. W szafie i tak pięć półek (dużych) i kilka wieszaków okupują wyroby dziewiarskie, a mam chęć na jeszcze - tyle rzeczy mi się podoba (!).

Do rzeczy jednak; w Waszych listach prosicie o wzory szydełkowe na szaliki i kamizelki. Zacznijmy więc od prostego wzoru na szalik - można go z powodzeniem wykorzystać do wykonania kamizelki.
Do wykonania kamizelki warto (a nawet trzeba) narysować schemat (wykrój) wyrobu, zgodnie z wymiarami. Będzie on pomocny przy formowaniu pokrojów pachy i szyi.
Przedstawiam próbkę najprostszego wzorku:

Wzór (ten lub inny) można narysować na kratkowanej kartce - jak do wyszywania krzyżykami. I to jest fajne we wzorach tego typu (siatkowych), że można tworzyć bardzo ciekawe motywy - choinki (były Święta), obrazki do ozdoby okien (zazdrostki) i mnóstwo innych ozdób. W wyrobie, każda kratka pusta powstaje ze słupka i 2 oczek łańcuszka, zaś kratka pełna powstaje z 3 słupków.
Aby brzeg (bok) np. szalika nie był zbyt wiotki, można zastosować 2-3 słupki brzegowe. Nikt nie pisał, że nie umie robić słupków, półsłupków, więc nie zamieszczam rysunków pokazujących sposób ich wykonania. Jeszcze ważna uwaga: szydełko dobrać do włóczki w taki sposób, aby włóczka bez reszty mieściła się w zagięciu haczyka, przerabiać włóczkę niezbyt ściśle, aby wyrób nie był sztywny - chyba że takie będzie założenie.
Życzę przyjemnej pracy w tworzeniu swoich dzieł szydełkowych.

środa, 21 grudnia 2005

Z tych śledzików, najlepsze są oczywiście... jabłka


Parę lat temu koleżanka uraczyła mnie przepisem, który oczywiście sprawdziłam i przetworzyłam tak, aby smakował mi i mojej rodzinie. Teraz wykonuję te śledziki co roku 4-5 dni przed Wigilią, ale są dobre nawet po 2 dniach. Ilość wody z octem wychodzi na dwulitrowy słój, ale jeśli zabraknie marynaty, można dolać odrobinę przegotowanej, zimnej wody.

Śledź z jabłkami

Składniki:
9 - 10 filetów - 3 tacki po 200g śledzia (najlepsze są Matiasy lekko solone w oleju - mogą też być korzenne)
4 duże cebule
3 - 4 jabłka
1 - 2 pojemniki jogurtu naturalnego (20dag)
2 szklanki wody
1 szklanka octu winnego (5%)
2 łyżki cukru
½ łyżeczki soli
po kilka (8 -10) ziaren pieprzu, ziela angielskiego
2 szczypty gorczycy
2 - 3 listki laurowe
1 łyżka suszonego tymianku
natka pietruszki

Wykonanie:
Rozcieńczyć ocet wodą, dodać pieprz, ziele angielskie, gorczycę, listki laurowe i tymianek. Doprawić do smaku solą i cukrem. Zagotować marynatę i odstawić do ostudzenia.
Obrać cebulę, pokroić w grube (ok. 0,5cm) krążki i przelać wrzątkiem. Obrać jabłka i pokroić w cienkie ósemki, a nawet szesnastki. Filety pokroić w poprzek (każdy na 3 - 4 kawałki).
Układać w dwulitrowym słoju warstwami: śledzie; cebula; jabłka.
Całość zalać marynatą (nie odcedzać przypraw), na wierzch wlać olej, w którym były matiesy, aby powstała powłoka olejowa ok. 0,5 cm. Słój mocno zakręcić i odstawić do lodówki.
Przygotować najlepiej 3 – 4 dni przed spożyciem.

Podawać osączone z zalewy, ułożone na półmisku i posypane posiekaną zieleniną. W osobnym naczyniu podać jogurt naturalny do polewania śledzików na talerzu. Dobrze smakują z pieczywem białym.
Smacznego!!!

poniedziałek, 19 grudnia 2005

Życzenia BN 2005

W moim ogródku urosła ta właśnie choinka.
Znajdziecie pod nią życzenia skierowane do wszystkich,
którzy mnie tu odwiedzają.


 Gdy nadejdą Święta
niechaj nadzieja i radość
zastukają do Waszych drzwi,
a Nowy Rok przyniesie
szczęście i pomyślność 
na wszystkie następne dni.

Pieczarki dla... smakoszy

Pieczarki piwne
(
obiecany przysmak)
Potrzebujemy:
1/2 kg mąki
2 jajka
1/2 szklanki piwa
sól i kminek (do smaku)
olej

Wykonanie:
Kminek utłuc (jeśli cały). Z powodzeniem można zastosować kminek mielony. Pieczarki umyć, kapelusze obrać ze skórki.
Zrobić ciasto gęściejsze niż na naleśniki.
Całe pieczarki zanurzać w cieście i wrzucać na gorący olej - mają pływać.
Smażyć na złoty kolor.

Podawać z sałatą i pieczywem.
Popijać piwem (najlepiej).


Smacznego!!!

środa, 14 grudnia 2005

Idą Święta - czas na strucle makowe

Wiele razy próbowałam zrobić struclę makową w cieście drożdżowym (jak robiła moja teściowa), ale nigdy nie wyszła mi tak dobrze, jak Jej. Szperałam każdego roku przed Świętami w różnych czasopismach i ciągle próbowałam. Zawsze przy tej okazji składałam sobie obietnicę, że w ciągu roku muszę wypróbować inny przepis, ale zawsze kończyło się na tej obietnicy - do następnych Świąt. Jednak te świąteczne próby coś dały. Mianowicie doświadczenie nabyte przy okazji korzystania z różnych przepisów, pozwoliło mi stworzyć nowy przepis na struclę makową. Pamiętam strucle z jabłkami i cynamonem w wykonaniu Babci -pychotka, do dziś mam ten smak w pamięci.

Strucla krucho-drożdżowa

Składniki:
50 dag mąki,
15 dag masła,
6 dag drożdży,
3 łyżki śmietany,
cukier waniliowy,
skórka otarta z cytryny,
2 czubate łyżki cukru pudru,
2 całe jaja,
3 żółtka,
1/3 łyżeczki soli.

Mąkę posiekać z masłem, drożdże rozetrzeć z cukrem i połączyć z mąką, dodać resztę składników i szybko, ale dokładnie wyrobić ciasto, które powinno być niezbyt ścisłe i lśniące.
Gotowe ciasto rozwałkować cienko na kształt prostokąta długości blaszki. Na cieście równomiernie rozłożyć wcześniej przygotowany farsz, zawinąć ciasto i włożyć do formy wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej pergaminem do wypieków. Aby uniknąć spękania ciasta, nakłuć je wykałaczką.
Struclę wstawić do lekko nagrzanego piekarnika. Gdy ciasto wy­pełni formę, zwiększyć temperaturę w piekarniku i piec około 50 min.
Struclę można polać dowolnym lukrem.

Można użyć dwóch blaszek krótszych (jak do keksów), podzielić ciasto na pół, rozwałkować dwa prostokąty i upiec dwie krótsze strucle.

Masa makowa:
40 dag maku,
5 dag masła,
4 łyżki miodu,
cukier waniliowy,
szklanka cukru pudru,
10 dag orzechów (włoskich lub laskowych),
po 3 dag posiekanej skórki pomarańczowej, migdałów i rodzynków,
2 żółtka,
białko,
olejek migdałowy,
kieliszek dobrego rumu lub koniaku (może być - nie musi).

Mak opłukać, zalać wrzątkiem, podgotować na małym ogniu przez ok. 30 min. Osaczyć, odparować i zemleć w maszynce 2-3 ra­zy.
W rondlu rozpuścić masło, dodać miód, posiekane orzechy, drobno pokrojoną skórkę pomarańczową, resztę dodatków oraz mak i - ciągle mie­szając - gotować na maleńkim ogniu około 15 min (mak musi być dobrze odparowany, aby wierzch ciasta nie odstawał).
Przestudzić masę, dodać żółtka i ubitą pianę z białka.
Na zakończenie dodać olejek migdałowy oraz rum. Jeszcze ciepłą masą posmarować rozwałkowane ciasto.

Najlepiej upiec struclę na dwa dni  przed Świętami, jak chwilkę "odpocznie", to jest smaczniejsza.
       
                                                                 Smacznego!!!

poniedziałek, 12 grudnia 2005

sobota, 3 grudnia 2005

Wiem, co zrobię czekając na gołąbki


Pomocyyyy (!) - bardzo chce mi się zrobić gołąbki, ale boję się, że znów mi nie wyjdą.
Babcia zawsze robiła takie smaczne i zawsze jej wychodziły. Ja wtedy nie interesowałam się zbytnio kuchnią w sensie gotowania. Moim obowiązkiem było pomagać w jej sprzątaniu, zmywaniu naczyń itp.
Kiedy zaczęłam sama "pitrasić", nie mieszkałam już w rodzinnym domu, a potem zabrakło Babci, która mogła nauczyć mnie tej sztuczki z gołąbkami.
Robiłam już według kilku przepisów z książek i czasopism, ale potrzebuję naprawdę sprawdzonego przepisu, z dokładnym opisem wykonania - może mi w końcu (!!!) wyjdą.
Czy mam szansę zrobić takie smakowite gołąbki, jakie robiła Babcia (???), czy jeszcze kiedyś odtworzę ten smak (???). Nie wiem, ale będę dalej próbować - tęsknię za babcinymi gołąbkami, za ich smakiem.


W oczekiwaniu na pomoc w sprawie gołąbków (o czym poniżej), postanowiłam, co następuje: kupiłam twarożek i galaretki - do niedzielnej, popołudniowej kawy, będzie  smakowity sernik na zimno. Już siedzi w lodówce
Robię go od kilku lat, od kiedy znalazłam przepis w jakimś czasopiśmie. Trochę go przerobiłam, bo taki jest fajniejszy. 
Sernik (na zimno) - palce lizać! 

Aby się delektować tym sernikiem, potrzebujemy:
3 kostki sera półtłustego (po 200g każda),
½ kostki masła (może być roślinne lub margaryna),
4 opakowania galaretek o kontrastowych kolorach (np. cytrynowa, pomarańczowa, wiśniowa, agrestowa),
3 łyżki cukru,
puszka ananasów w krążkach (mogą być cząstki).

Do dzieła:
Masło dzielimy na trzy porcje. W małym garnku zagotowujemy szklankę wody z 1 łyżką cukru, wsypujemy i dokładnie rozpuszczamy galaretkę agrestową. Odstawiamy do zimnej wody, aby szybciej oziębiła się.
Końcówką miksera do robienia pasty, ucieramy jedną porcję masła z rozkruszoną jedną kostką sera. Miksując, wlewamy cienkim strumieniem ostudzoną galaretkę. Wylewamy przygotowaną  masę do małej tortownicy (średnica ok. 25cm) i odstawiamy do lodówki, aby masa dobrze stężała.
W tym czasie przygotowujemy następną porcję masy z galaretką cytrynową, wylewamy ją na poprzednią, zastygniętą masę i ponownie wkładamy do lodówki.
Teraz przygotowujemy warstwę sera z galaretką wiśniową, wylewamy jak poprzednio i - do lodówki.
Gdy stygnie trzecia warstwa sernika, przygotowujemy galaretkę pomarańczową, rozpuszczoną w ilości wody zgodnie z przepisem.
Po stężeniu ostatniej warstwy sernika, układamy na niej półkrążki lub kawałki ananasa i zalewamy gęstniejącą galaretką.
Otrzymujemy w ten sposób sernik (pychota!) o kolorowych warstwach .

Fotka wykonana przy innej okazji
- tu zastosowałam dwie warstwy serowe.

Uwaga!

Warstwy można wzbogacić rodzynkami, drobno krojonymi migdałami lub suszonymi morelami. Można na spód tortownicy ułożyć biszkopciki, ale nie koniecznie.

czwartek, 1 grudnia 2005

Szydełkowe gwiazdeczki

Zaczyna robić się ciasno w moim koszyczku robótkowym od drobiazgów świątecznych.
Teraz przygotowuję takie i inne gwiazdki.


  


  

Małe gwiazdki, białe i błyszczące, będą ozdobą choinki.
Natomiast gwiazda betlejemska

zostanie zamontowana w ramce i powieszona w oknie albo gdzieś w innym miejscu - jeszcze się nie zdecydowałam.
Jutro zabieram się za wykonywanie dzwoneczków.
Dopiero, gdy wszystkie ozdoby będą gotowe, przepiorę je i ukrochmalę.