Zadałam dwa razy pytanie dotyczące pewnego hafciku.
Za pierwszym razem haftu było niewiele i były trudności z rozszyfrowaniem, co
to takiego, ale po ponowieniu pytania, gdy hafcik był ukończony,
odpowiedzi było więcej lecz tylko jedna była prawidłowa.
Tylko Motylek dopatrzyła się w tych iksach zwierzaczka, którego wyszywałam.
Ten zwierzaczek, to lisek, na którego dawno temu trafiłam przypadkiem,
przeglądając rosyjskie strony robótkowe.
Schemat wydrukowałam, ale strony nie zapisałam (gapa ze mnie); jak na nią
trafię przypadkiem, to tu dodam jej adres.
Na pamiątkę tej mini zgadywanki, Motylek otrzymała frywolitkową zakładkę, jedną z dwóch, którą pokazałam TUTAJ.
A drugim blogu napisałam, w czym tę zakładkę Motylek znalazła. :)
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
poniedziałek, 28 grudnia 2015
niedziela, 27 grudnia 2015
Inna w tym roku
Nasza zeszłoroczna szopka zmieniła adres i w tym
roku stała się ozdobą innego domu.
W związku z tym Ktosiu wykonał dla nas nową szopkę.
W zeszłym roku (w tym roku także) wykonał w prezencie szopki na styl góralski i bardzo spodobała mi się forma takiej szopki, więc poprosiłam o taką właśnie.
Zupełnym zaskoczeniem był dla mnie dodatek w postaci studni, która bardzo mi się spodobała. Poszukałam odpowiedni łańcuszek, zawinęłam go na wałeczku i przyłączyłam do wiaderka.
Szopka wykonana została z papierowej wikliny i ma odpowiednie wymiary w stosunku do kupionego wcześniej zestawu figurek.
Ta szopka pewnie zostanie u nas na kilka lat, z tym, że nie na pewno... :)))
Widok z jednej strony
Widok z drugiej strony
Widok z przodu
W związku z tym Ktosiu wykonał dla nas nową szopkę.
W zeszłym roku (w tym roku także) wykonał w prezencie szopki na styl góralski i bardzo spodobała mi się forma takiej szopki, więc poprosiłam o taką właśnie.
Zupełnym zaskoczeniem był dla mnie dodatek w postaci studni, która bardzo mi się spodobała. Poszukałam odpowiedni łańcuszek, zawinęłam go na wałeczku i przyłączyłam do wiaderka.
Szopka wykonana została z papierowej wikliny i ma odpowiednie wymiary w stosunku do kupionego wcześniej zestawu figurek.
Ta szopka pewnie zostanie u nas na kilka lat, z tym, że nie na pewno... :)))
Widok z jednej strony
Widok z drugiej strony
Widok z przodu
wtorek, 22 grudnia 2015
Życzenia BN 2015
Wszystkim odwiedzającym mnie w tym blogu
życzę
by czas Świąt był czasem radosnym i spokojnym,
by panowała przyjacielska i rodzinna atmosfera,
a w nadchodzącym 2016 roku niech spełniają się marzenia.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Szydełkowe łapki i wesołe coś...
A było to tak...
Gdy wyjeżdżałam na wycieczkę, by przetestować urządzenie nawigacyjne, miałam na wszelki wypadek zabrać te łapki ze sobą.
Na wszelki wypadek, gdybym dojechała tam, gdzie dojechałam...
A że należę do tych, co to, gdy zapomną coś wziąć z domu, to nie wracają się po to, jeśli to nie jest aż tak konieczne, więc nie wróciłam i nie zabrałam. :)))
Pomyślałam, że najwyżej wyślę przy najbliższej okazji.
No i teraz nadarzyła się taka okazja, by zrobić (znów) niespodziankę Koleżance.
Wysyłając kartkę świąteczną, dołączyłam do niej to, co było przeznaczone... dla Koleżanki, a ponieważ ma to Ona już u siebie, więc mogę pokazać.
Pokażę tyko łapki, które wykonałam szydełkiem z bawełnianej włóczki.
Łapki są bardzo proste, ale na pewno przydadzą się do chwytania garnków z gorącą potrawą.
A to małe coś, to taka zielona zawieszka - margaretka, która powieszona gdzieś w kuchni będzie miała oko na wszystko.
Gdy wyjeżdżałam na wycieczkę, by przetestować urządzenie nawigacyjne, miałam na wszelki wypadek zabrać te łapki ze sobą.
Na wszelki wypadek, gdybym dojechała tam, gdzie dojechałam...
A że należę do tych, co to, gdy zapomną coś wziąć z domu, to nie wracają się po to, jeśli to nie jest aż tak konieczne, więc nie wróciłam i nie zabrałam. :)))
Pomyślałam, że najwyżej wyślę przy najbliższej okazji.
No i teraz nadarzyła się taka okazja, by zrobić (znów) niespodziankę Koleżance.
Wysyłając kartkę świąteczną, dołączyłam do niej to, co było przeznaczone... dla Koleżanki, a ponieważ ma to Ona już u siebie, więc mogę pokazać.
Pokażę tyko łapki, które wykonałam szydełkiem z bawełnianej włóczki.
Łapki są bardzo proste, ale na pewno przydadzą się do chwytania garnków z gorącą potrawą.
A to małe coś, to taka zielona zawieszka - margaretka, która powieszona gdzieś w kuchni będzie miała oko na wszystko.
sobota, 19 grudnia 2015
Szopki dwie - mała i większa
Czas przedświąteczny, to czas na wykonywanie ozdób i innych dekoracji.
Powstały zatem dwie szopki z papierowej wikliny.
Nie trudno zgadnąć, kto je wykonał - oczywiście Ktosiu.
Mój udział to poustawianie wszystkiego i podklejenie, by się nie przesuwały.
Szopki zostały wykonane jako upominki, a różnią się ilością figurek i wielkością samej szopki.
Większa szopka, oprócz Świętej Rodziny, pomieściła trzech Króli, dwóch pastuszków i zwierzaki.
W małej szopce jest tylko Święta Rodzina.
Większa szopka
Mniejsza szopka
Obie szopki bardzo się spodobały.
Powstały zatem dwie szopki z papierowej wikliny.
Nie trudno zgadnąć, kto je wykonał - oczywiście Ktosiu.
Mój udział to poustawianie wszystkiego i podklejenie, by się nie przesuwały.
Szopki zostały wykonane jako upominki, a różnią się ilością figurek i wielkością samej szopki.
Większa szopka, oprócz Świętej Rodziny, pomieściła trzech Króli, dwóch pastuszków i zwierzaki.
W małej szopce jest tylko Święta Rodzina.
Większa szopka
Mniejsza szopka
Obie szopki bardzo się spodobały.
czwartek, 17 grudnia 2015
Trzy zapiekanki
Zapiekanki, to dobry sposób na wykorzystanie tego,
co mamy pod ręką.
Oczywiście, jeśli jest możliwość, to można coś z dodatków dokupić.
Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, trzy razy robiłam zapiekanki i mimo stosowania tego samego farszu, za każdym razem była to inna zapiekanka.
W każdym przypadku zrobiłam fotki z myślą opisania potrawy, ale jakoś tak się odwlekało.
W tym roku wszystko mi się tak przesuwa w czasie i gdyby nie kalendarz, to Święta też pewnie przesunęłyby się na inny termin. :)))
Zastosowane składniki do zapiekanek:
podstawa:
- makarony lub naleśniki
farsz:
- pieczarki -10 szt. średniej wielkości,
- cebula - 1 duża,
- papryka - 1 czerwona średniej wielkości lub pół czerwonej i pół zielonej,
- pomidor - 2 średnie,
- parówki lub inna kiełbasa - 3-4 cienkie parówki lub kiełbaski,
- kukurydza lub zielony groszek - mała puszka,
- czosnek - 2 ząbki,
- ser żółty - 20 - 25 dag,
- koncentrat pomidorowy - 2 łyżki,
- olej - 2 łyżki,
- sól, pieprz, ulubione przyprawy (mogą być zioła prowansalskie),
- natka pietruszki.
Wykonanie:
Makarony ugotować al dente.
Pieczarki (ja obieram) pokroić na drobne paski. Cebulę, paprykę i kiełbasę pokroić w kostkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w drobne kawałki. Czosnek pokroić w drobną kosteczkę. Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Cebulę zeszklić na 1 łyżce oleju, dodać paprykę i chwilkę podsmażyć. Po chwili dodać pieczarki i podsmażać wszystko, aż z pieczarek odparuje woda. Teraz dodać kiełbasę i pomidory.
Po chwili dodać kukurydzę i 2 łyżki koncentratu. Na koniec przyprawić do smaku, dodać czosnek i po chwili zdjąć z kuchenki.
W naczyniu żaroodpornym posmarować dno pozostałym olejem i wyłożyć warstwę z 1/3 makaronu.
Na makaron nałożyć połowę farszu i posypać startym serem. Powtórzyć warstwy. Ostatnią warstwę z makaronu posypać serem.
Tak przygotowaną zapiekankę zapiec w piekarniku przez 15-20 minut w temp. 160 st.C.
Zapiekankę podawać posypaną natką pietruszki i polaną ketchupem.
W przypadku naleśników, warstw może być więcej, a warstwy farszu cieńsze.
Smacznego!
Zapiekanka nr 1
Wykonana na bazie dwóch makaronów - świderki i muszelki.
Tu zastosowałam zielony groszek.
Zapiekanka nr 2
Wykonana na bazie makaronu penne.
Nie miałam natki, ale i tak zapiekanka szybko znikała.
W ostatnim momencie cyknęłam fotkę, bo za chwilkę to naczynie było już puste. :)))
Zapiekanka nr 3
Wykonana na bazie naleśników - kilka (8 szt.) zostało z poprzedniego dnia.
O takim torciku naleśnikowym pisałam dawno, dawno temu, ale tam zastosowałam inny farsz.
Oczywiście, jeśli jest możliwość, to można coś z dodatków dokupić.
Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, trzy razy robiłam zapiekanki i mimo stosowania tego samego farszu, za każdym razem była to inna zapiekanka.
W każdym przypadku zrobiłam fotki z myślą opisania potrawy, ale jakoś tak się odwlekało.
W tym roku wszystko mi się tak przesuwa w czasie i gdyby nie kalendarz, to Święta też pewnie przesunęłyby się na inny termin. :)))
Zastosowane składniki do zapiekanek:
podstawa:
- makarony lub naleśniki
farsz:
- pieczarki -10 szt. średniej wielkości,
- cebula - 1 duża,
- papryka - 1 czerwona średniej wielkości lub pół czerwonej i pół zielonej,
- pomidor - 2 średnie,
- parówki lub inna kiełbasa - 3-4 cienkie parówki lub kiełbaski,
- kukurydza lub zielony groszek - mała puszka,
- czosnek - 2 ząbki,
- ser żółty - 20 - 25 dag,
- koncentrat pomidorowy - 2 łyżki,
- olej - 2 łyżki,
- sól, pieprz, ulubione przyprawy (mogą być zioła prowansalskie),
- natka pietruszki.
Wykonanie:
Makarony ugotować al dente.
Pieczarki (ja obieram) pokroić na drobne paski. Cebulę, paprykę i kiełbasę pokroić w kostkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w drobne kawałki. Czosnek pokroić w drobną kosteczkę. Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Cebulę zeszklić na 1 łyżce oleju, dodać paprykę i chwilkę podsmażyć. Po chwili dodać pieczarki i podsmażać wszystko, aż z pieczarek odparuje woda. Teraz dodać kiełbasę i pomidory.
Po chwili dodać kukurydzę i 2 łyżki koncentratu. Na koniec przyprawić do smaku, dodać czosnek i po chwili zdjąć z kuchenki.
W naczyniu żaroodpornym posmarować dno pozostałym olejem i wyłożyć warstwę z 1/3 makaronu.
Na makaron nałożyć połowę farszu i posypać startym serem. Powtórzyć warstwy. Ostatnią warstwę z makaronu posypać serem.
Tak przygotowaną zapiekankę zapiec w piekarniku przez 15-20 minut w temp. 160 st.C.
Zapiekankę podawać posypaną natką pietruszki i polaną ketchupem.
W przypadku naleśników, warstw może być więcej, a warstwy farszu cieńsze.
Smacznego!
Zapiekanka nr 1
Wykonana na bazie dwóch makaronów - świderki i muszelki.
Tu zastosowałam zielony groszek.
Zapiekanka nr 2
Wykonana na bazie makaronu penne.
Nie miałam natki, ale i tak zapiekanka szybko znikała.
W ostatnim momencie cyknęłam fotkę, bo za chwilkę to naczynie było już puste. :)))
Zapiekanka nr 3
Wykonana na bazie naleśników - kilka (8 szt.) zostało z poprzedniego dnia.
O takim torciku naleśnikowym pisałam dawno, dawno temu, ale tam zastosowałam inny farsz.
poniedziałek, 7 grudnia 2015
Haftowane zwierzątko
Hafcik, o który pytałam wcześniej, to zwierzaczek.
Czy ktoś sugerował, co ma przedstawiać haftowanka?
Tu wygląda na zdziwionego, ale...
...wystarczyła jedna najważniejsza kreseczka i zdziwiona mina przekształciła się w bardzo zadowoloną.
Jedna kreseczka, a jaka różnica...
Pozostało mi tylko poszukać odpowiednią ramkę...
Co to za zwierzak? - kto odpowie?
Czy ktoś sugerował, co ma przedstawiać haftowanka?
Tu wygląda na zdziwionego, ale...
...wystarczyła jedna najważniejsza kreseczka i zdziwiona mina przekształciła się w bardzo zadowoloną.
Jedna kreseczka, a jaka różnica...
Pozostało mi tylko poszukać odpowiednią ramkę...
Co to za zwierzak? - kto odpowie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)