sobota, 28 lipca 2018

Fotograficzny alfabet z literką K

Tym razem zaplanowałam dla siebie dodatkowe zadanie związane z zabawą Fotograficzny alfabet.
Założenie było takie, by wybrać tematy, których prawdopodobnie nie wybrała organizatorka, ale także takie, których nie wybrały inne uczestniczki zabawy.

Udała mi się pierwsza część założenia, czyli nie trafiłam w tematy wybrane przez Czarną damę.
Natomiast jedno zdjęcie powtórzyło się wśród uczestniczek i był to Księżyc.
Zatem moja dodatkowa (prywatna) zabawa udała mi się w połowie.

A to moje propozycje - krótko z braku nastroju:   


1. Jedzenie - Kmin rzymski

2. Flora/fauna - Koliber
3. W domu - Karty
4. Na ulicy - Księżyc
Koniec na literkę K.

A tu jest galeria fotek na literę K

wtorek, 24 lipca 2018

Moje hafty do lipcowych przyslów

Mimo, że nie lubię gryzoni, a pająki przyprawiają mnie o dreszcz, to jednak zdecydowałam się podać przysłowia z tymi stworkami, bo nie przypuszczałam, że ktoś może mieć z nimi większy problem.

Do zadania lipcowego zaproponowałam przysłowia:

1. Gdy pająk w lipcu przychodzi, to ze sobą deszcz przywodzi, gdy swą
pajęczynę snuje, bliską burzę czuje.
2. Jeżeli w żniwa mysz w polu gniazdo wysoko zakłada, znak to, że zima srogie śniegi zapowiada.
 
O ile myszki już wyszywałam, a były to myszki baletniczki, to za pająki nigdy się nie brałam.
Dawno temu, gdy miałam mieszkanie służbowe w starym budownictwie, miałam okazję raz spojrzeć myszce w oczy.
Ona spojrzała w moje i zniknęła, wyprowadziła się - już jej więcej nie widziałam.

Natomiast do pająków nie przekonam się nigdy nawet do tych sympatycznych, haftowanych, szydełkowych czy wszelkich innych sztucznych.
A ponieważ boję się też burzy, to znalazłam inne rozwiązanie i... uśmiałam się serdecznie, widząc, że  El wpadła na podobny pomysł.

Zwykle mawia się, że po burzy zawsze wychodzi słońce.
Jednak, gdy słońce wyjdzie spoza chmur, z których jeszcze pada deszcz, to pojawia się cudowne zjawisko, jakim jest tęcza.
Zawsze, gdy widzę na niebie budującą się tęczę, sięgam po aparat i robię fotki.
Bywa, że przy silniejszym deszczu tęcza jest podwójna, ale dawno nie trafiła mi się taka podwójna i bardzo wyraźna.

Jak widać mój pomysł odczytała EL, a ponieważ czekałam na inne prace, więc wstrzymywałam się z publikacją i dlatego w odpowiedzi na komentarz El nie dokończyłam zdania.
A miało ono brzmieć: " Jednak poradziłaś sobie doskonale i... trafiłaś w mój pomysł na obejście pająka." :)))

Dodatkowym ściegiem był ścieg za igłą, znany pod nazwą backstitch, ale ja wolę nasze określenia.
Zaproponowałam trzy różne sposoby wykonania tego ściegu.

Jak wyżej wspomniałam obeszłam szerokim łukiem pająka i burzę (przysłowie nr 1), w wyniku czego powstał taki obrazek. 
Ta wygięta tęcza podpatrzona na Pinterest. 
Ja dodałam słoneczko i deszczyk.



Ścieg dodatkowy - maczek, zastosowałam do wyszycia deszczu oraz stębnówkę do konturów chmurki i słoneczka.

Do przysłowia nr 2 znalazłam śliczny obrazek, ale był za duży do wykonania zadania.
Na obrazku był jeszcze kotek.
Kotka "schowałam", biedronkę przysunęłam i powstał taki mały obrazek, na którym spotkały się myszka, biedronka i motylek.


Oprócz ściegu stębnowego do konturowania, wykonałam maczek obrazujący małe muszki, jakie często fruwają w pobliżu kwiatków.
Gdyby myszka nie miała konturów, to byłaby bardziej "schowana". :)))
Widać to na haftowance w toku.


Spotkanie okazało się tak sympatyczne, że myszka zapomniała założyć gniazdko i... pewnie zima nie będzie zbyt sroga.:)

Tymczasem zabawa trwa i nadal można do niej dołączyć - zapraszam. :)

TUTAJ są szczegóły dla chętnych do zabawy. Zapraszam :)


TUTAJ jest zadanie nr 1 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 2 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 3 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 4 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 5 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 6 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 7 i efekty prac.
TUTAJ jest zadanie nr 8 i efekty prac.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują..., więc do zabawy dołącz i TY. :)))

sobota, 21 lipca 2018

Literka J w Fotograficznym alfabecie

Literkę J w Fotograficznym alfabecie zaliczyłam w połowie, czyli otrzymałam 2 bonusy za trafienia w pomysły organizatorki, jedno trafienie bez minusów oraz jedno trafienie z czterema minusami za powtórzenia uczestniczek.
Miałam przygotowany inny zestaw fotek, ale po namyśle wysłałam ten, który prezentuję poniżej.


1. Jedzenie - Jogurt


2. Flora / fauna - Jaszczurka


3. W domu - Jednorazówka


4. Na ulicy - Jezioro

Literka J za nami...


Teraz kolej na literkę K, czyli mnóstwo możliwości ...

A tu jest galeria fotek na literę J

czwartek, 19 lipca 2018

Lawendowo i pachnąco

Od kilku lat podziwiam u innych, takie lawendowe, pachnące...
No właśnie, jak właściwie nazywają się te lawendowe cosie... fusetki, szyszki, pałki, maczugi, czy wrzeciona???
Jak zwał, tak zwał, spodobały mi się i nabrałam ochoty na ich wykonanie.
Kiedyś były bardziej jednoznacznie nazywane różne wyroby, a dzisiaj dla każdego wyrobu jest kilka nazw, co czasami jest trudne w porozumiewaniu się, bo jedna osoba dany wyrób określa po swojemu, druga po swojemu i zastanawiają się, czy mówią o tym samym wyrobie.
Ja będę nazywać te zaplatane lawendy pałkami.
  
W poprzednich latach moje lawendy nie obfitowały w kwiatki, ale w tym roku udało się i mogłam oprócz bukietów ustawionych w każdym pomieszczeniu, wykonać kilka takich pachnących ozdób i umieścić je w meblach.
Wykonałam pierwszą pałkę i...


tak mnie wciągnęło, że wykonałam jeszcze kilka, w różnych kolorach i różnej wielkości.
Tym sposobem mam własne pałeczki pachnące lawendą, które można położyć lub zawiesić. 


Jeszcze prezentacja w towarzystwie wazonika z papierowej wikliny z bukietem lawendowych kwiatków.
Wazonik "pod muchą" wykonał Ktosiu, gdy pogoda nie pozwalała na prace w ogródku.

 

wtorek, 17 lipca 2018

Jeszcze to i owo o przenosinach

Od chwili przeniesienia moich blogów (tu jest drugi mój blog) w to miejsce, myślałam o dodatkowym wpisie na ten temat, aby zamknąć wątek o przenosinach blogów i podjętej w związku z tym decyzji .
Zatem dzisiaj jeszcze o przenoszeniu blogów i sprawach z tym związanych.
Jestem to winna moim gościom, odwiedzającym mnie i komentującym w obu blogach.

Gdy zaczynałam przygodę z blogowaniem, w dziedzinie robótkowej było zaledwie kilka blogów i można było wszystkich często odwiedzać, a dziś trudno ogarnąć tę wielką grupę pozytywnie zakręconych. Jednak odwiedzając różne blogi staram się choć co jakiś czas napisać parę słów komentarza.
Natomiast u siebie odpowiadam na wszystkie komentarze, choćby jednym słowem, ale przy okazji przenosin, napotkałam kilka komentarzy z ubiegłych lat, na które nie odpowiedziałam. Po prostu mi umknęły, przepraszam.
Jednak zauważyłam, że od momentu włączenia moderacji komentarzy, przeoczenie ich już mi się nie przytrafiło.
To jest powód, by zastosować moderowanie komentarzy tu, w nowym miejscu.

Po wielu latach (prawie 13-tu) blogowania pod adresami: http://splocik.blox oraz http://oczka blox. zdecydowałam się przenieść blogi w to nowe miejsce.
Nazwy blogów i ich tematyka pozostają bez zmian.
Powodów przeniesienia było kilka, ale najważniejszy to ten, że w nowym miejscu po prostu łatwiej mi wykonać pewne operacje.

Przenosząc teksty byłam zmuszona usunąć niektóre linki, bo okazały się nieaktualne albo w zakresie tematyki albo z powodu nieistniejącej już strony/blogu.
Dlatego część postów musiałam częściowo zaktualizować.
Tu nasuwa się wniosek, że warto czasami przejrzeć wcześniejsze wpisy i sprawdzić aktualność linków albo zaniechać podawania linków bezpośrednich.

Przenosząc się, pominęłam część postów, ponieważ były one swoją treścią ściśle związane z miejscem poprzedniego blogowania lub były tylko informacją z linkiem do drugiego blogu, w którym akurat coś nowego napisałam.
Pominęłam również posty informujące o przerwach w pisaniu.
Nie przeniosłam też postów dotyczących zabaw związanych z licznikiem odwiedzin, chociaż wspomniałam o tych zabawach w innych wpisach, przy okazji przedstawiania upominków przygotowanych dla uczestniczek tych zabaw.

Ogromnie mi przykro, że nie można było przenieść komentarzy w takiej formie, jak były dodawane, to znaczy, że niektóre miały linki do autorów komentarzy.
Ponieważ Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne, więc chciałabym by tu były razem z postami, ale okazuje się to nieco kłopotliwe.
W wielu komentarzach pojawiały się także dodatkowe wyjaśnienia moje lub osób komentujących, a dotyczyły danego tematu/robótki, więc tym bardziej powinny tu być.
Ja traktuję komentarze, jak pewnego rodzaju "rozmowę" i dlatego pod przeniesionymi notkami wstawiam w moich komentarzach cytaty komentarzy z poprzedniego miejsca blogowania.
Postaram się zacytować komentarze, jeśli nie pod wszystkimi postami, to przynajmniej pod tymi, do których komentujące wnosiły dodatkowe uwagi, spostrzeżenia bądź propozycje rozwiązania problemu.


Przepraszam Wszystkich odwiedzających mnie od lat i w ostatnim czasie, za niedogodności i proszę o aktualizację moich nowych adresów w Waszych zakładkach

Dziękuję za odwiedziny Wszystkim nowym Gościom, natomiast szczególne podziękowania kieruję do odwiedzających mnie w obu blogach niemal od początku mojego blogowania. 

Dziękuję, że ze mną jesteście i jest mi bardzo miło, że dzielicie się ze mną swoim zdaniem w komentarzach.

Fotki załączam na pamiątkę:
- wygląd mojego poprzedniego blogu


- taki był licznik odwiedzin w chwili zakończenia przenosin


- załączam też komentarze, które nie były przypisane do żadnej notki lecz były dodawane do   działającej w poprzednim miejscu Księgi Gości.

Takie były komentarze w Księdze Gości
- na początek wstawiam kilka pierwszych, zaś pozostałe dodam w moim komentarzu pod tą notką.

Gość: anka z irlandii, 87.192.79.*
2006/04/23 22:22:34
zupełnie przypadkiem trafiłam na Twoją stronę i jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Też trochę "robótkuję", ale nie w takich ilościach! Już dodałam tę stronę do moich zakładek i na pewno będę ją odwiedzać.Serdecznie pozdrawiam z zielonej Irlandii!
-
splocik
2006/04/23 22:40:30
Witaj Aniu.

Dzięki za odwiedziny.
Dodałaś mnie do zakładek?
Podaj, proszę, adres Twojego bloga, chętnie Cię odwiedzę i zrewanżuję się dodając Ciebie do moich zakładek.

Pozdrawiam ciepło.
-
moteczek
2006/06/09 19:38:54
Splociku!
Odwiedziłam Ciebie wiele razy. Podoba mi się szata graficzna bloga i jego treść. Myślę, a właściwie jestem tego pewna, że wrażenia moje mogę wypowiedzieć słowami, że: „Ptak śpiewa nawet wówczas, kiedy gałąź trzeszczy, ponieważ wie, co znaczą jego skrzydła”
(J.S.Chocano).
Pozdrawiam gorąco
-
splocik
2006/06/09 19:58:44
Moteczku - dzięki za wspaniałe słowa.
Pozdrawiam równie gorąco.

Ciąg dalszy w komentarzach...

sobota, 14 lipca 2018

Foto zabawa I... 100% trafione :)

Przy poprzedniej literce (H) o mały włos miałabym wszystkie trafienia, ale okazało się, że nawet, gdy czegoś nie lubię, to nie powinnam tego tematu pomijać.

Tym razem było inaczej...
Ha ha ha :)
Roześmiałam się od ucha do ucha, gdy zobaczyłam fotki organizatorki Foto zabawy z tematami na literką I. :))))))
Trafiłam wszystkie tematy i zgarnęłam pełną pulę punktów, czyli 60!!!

Moje propozycje, to:


1. Jedzenie - Imbir
Rzadko stosuję imbir w mojej kuchni, ale pewnie, gdy przekonam się do niego, to częściej u mnie zagości.


 2. Flora / fauna - Irys
Na mojej działce mam trzy takie kępy irysów.
Mam także miniaturki w kolorze fioletu i żółte, które kwitną wcześniej.

3. W domu - Igielnik
Ten składany igielnik wykonałam kilka lat temu na upominek dla Motylka, a składany dlatego, że dzieci były malutkie i lepiej, żeby igiełki były schowane.
Mam nadzieję, że igielnik nadal dobrze służy. :)

 4. Na ulicy - Izolator
Myślałam o czymś innym, ale będąc na działce, mój wzrok przyciągnął słup wysokiego napięcia i... już wszystko jasne. :)))
Na tym słupie przesiadują ptaki, a jak z niego startują, to zawsze przypomina mi się film "Ptaki" Hitchcocka.


Tak sobie myślę, że pewnie limit szczęścia wyczerpałam, chociaż do końca alfabetu jeszcze daleko, więc może jeszcze uda się powtórzyć taki wynik, kto wie... :)

W każdym razie bawię się doskonale, tak jak inne uczestniczki zabawy, które serwują super fotki.

Literka I zaliczona...

i teraz czas zająć się następną literką alfabetu.

A tu jest galeria fotek na literę I

piątek, 13 lipca 2018

Lipcowe bombki i kartka

Pół roku bombkowania drugiej edycja minął i lipcowe bombkowanie zaczyna drugie półrocze.
Mam już tyle bombek, że mogłabym zrealizować mój pomysł na ich zagospodarowanie.
Jednak realizacja pomysłu musi poczekać na natchnienie, ponieważ wiąże się to z szyciem maszynowym, a póki co, natchnienia brak...

W komplecie...
Pojedynczo


 Hafcik dodatkowy - bałwanek taki trochę bardziej lodowy niż śnieżny :)))


Nie pozostaje nic innego, jak pochwalić się tylko wyszytymi bombkami i odhaczyć wykonanie kolejnego zadania w zabawach:

u Raeszki

  u Igiełki

Wyszyłam taki śliczny kwiatek


Zawsze podziwiam, jak inaczej wyglądają hafty bez konturów i z konturami.
Jaka kolosalna niekiedy jest ta różnica - jak w tym przypadku.


I... "zmontowałam" kolejną kartkę w ramach zabawy u Xgalaktyki.



Dopiero teraz zauważyłam, że napis nieco mi się przesunął, ale mogę zwalić to na złe okulary, bo do sklejania elementów kartki miałam na nosie niewłaściwe okulary, przez które nie widziałam dobrze szczegółów. :)))


Cieszę się, że postanowiłam dla zabawy robić jedną kartkę w miesiącu, bo tym sposobem mam już siedem kartek prawie gotowych do wysyłki.

Prawie, bo trzeba wpisać lub wkleić wydrukowane życzenia, podpisać, zaadresować koperty i dalej wiadomo...
Zgłaszam kartkę do Xgalaktyki.

wtorek, 10 lipca 2018

Kolejne pudełko wybuchowe z niespodzianką

Poprzednim razem pisałam o pudełku wykonanym dla Pana lubiącego podróżować.
Dziś przedstawiam pudełko wykonane dla Pani, która także lubi podróżować, ale żeby nie powtarzać tematyki wojażowej, zastosowałam temat drugi, też ulubiony.
Obok podróży, solenizantka lubi przyrodę, a zwłaszcza kwiaty, zatem pudełko jest w kolorze zieleni i ma dawkę kwiatów w różnej postaci.

Na wieczku jest kwiat, do którego przyfrunął motylek.
Na bocznych ściankach są obrazki z różami.


W środku, na ściankach z życzeniami są inne kwiatki i motylki też.

 

Na denku stoi wiaderko wypełnione kwiatkami, na których przysiadła biedronka.


Wiaderko z kwiatami było przykryte niespodzianką.
Jak w poprzednim przypadku, niespodzianką był magiczny kubek pokazujący fotkę dopiero po wlaniu gorącego napoju.

Tak, jak poprzednie pudełko, to także wzbudziło zachwyt obdarowanej osoby.

niedziela, 8 lipca 2018

Litera H w Foto zabawie

Przyznam, że nad tematami zdjęć do Foto zabawy z literą H praktycznie nie zastanawiałam się.
Wybrałam to, co wpadło mi w oko albo do głowy, tylko szukałam odpowiednich obiektów do sfotografowania.
Z tego niepomyślenia wyszło, że zostałam poproszona przez organizatorkę do wymiany jednej fotki.
Po prostu moja skleroza zapomniała o regulaminie i wybrałam roślinkę, której nazwa nie była polska, ale dobrze, że szefowa pilnuje porządku. :)))

Ostatecznie, moje propozycje na literę H, to:

1. Jedzenie - Herbatnik
Herbatniki, czy duże czy małe, do herbatki pasują, a takie z czekoladką, nawet z kawką smakują.
Miał być hamburger, ale nie lubię tego specjału, więc nawet fotki nie chciałam mu zrobić, a szkoda, bo miałabym 100% trafień w pomysły organizatorki zabawy. :)))
Mówi się trudno i bawi się dalej szukając pomysłów na kolejne literki.


2. Flora / fauna - Hortensja
Niestety, to nie w moim ogródku działkowym taka hortensja rośnie, ale u mojej sąsiadki.


3. W domu - Haczyk
Do zawieszania obrazków dobrze służą gwoździki lub haczyki.
Ostatnio są w modzie jakieś taśmy, ale nie jestem do nich przekonana, wolę tradycyjne metody zawieszania obrazków.
  

4. Na ulicy - Hydrant
Takich urządzeń na osiedlach jest mnóstwo, niektóre są tak "sfatygowane", że trudno uwierzyć w ich prawidłowe działanie.
Znalazłam taki piękny, jakby nowiutki, choć przy starej drodze stoi.



I tym sposobem literka H, odhaczona. :)


A tu jest galeria fotek na literę H

niedziela, 1 lipca 2018

Hafty i przysłowia - lipiec


I nastał 01 Lipiec...
Pewnie z niecierpliwością czekacie, co przyniesie zadanie nr 8...:)

W lipcowym kalendarzu niewiele się dzieje, choć przysłów lipcowych jest sporo.
Jednak wybrać było trudno, bo wiele przysłów związanych z konkretnymi imionami dotyczyło złej pogody - w przewadze deszcz lub pochmurne niebo miały wróżyć nieurodzaj.
Wybrałam więc dwa przysłowia, w których oprócz niezbyt miłych zapowiedzi pogodowych, jest jeszcze coś, co może sprawić, że hafcik będzie sympatyczny.

Zatem, przysłowia na lipiec, to:

1. Gdy pająk w lipcu przychodzi, to ze sobą deszcz przywodzi, gdy swą
pajęczynę snuje, bliską burzę czuje.

2. Jeżeli w żniwa mysz w polu gniazdo wysoko zakłada, znak to, że zima srogie śniegi zapowiada.

Jako ścieg dodatkowy proponuję ścieg za igłą, o którym wspomniałam w zadaniu nr 7.
Ścieg ten znany jest wszystkim hafciarkom pod nazwą backstitch, ale dlaczego używać obcej nazwy skoro mamy własną.
Przypomnę, że ścieg za igłą po prawej stronie jest podobny do fastrygi lub stębnówki, zaś po lewej stronie tworzy linię ciągłą, a ściegi są 2-3 krotnie dłuższe od tych po prawej stronie i zachodzą na siebie.
Przygotowałam trzy przykłady ściegu za igłą dające różne efekty.

1. Podstawowy
Ścieg za igłą wykonuje się od strony prawej ku lewej.
Igłę wkłuwa się cofając na długość jednego ściegu, a wyciąga się ją w odległości trzykrotnie większej (licząc od wkłucia igły) niż długość ściegu. 



Po lewej stronie ścieg wygląda tak:


W przykładzie wykonałam ściegi:
- o dłuższym odcinku,
- o krótszym odcinku 


 - o mieszanych długościach - ścieg jest na pierwszej fotce - wykonany niebieską nitką.

2. Stębnówka
Ten ścieg również wykonuje się od strony prawej ku lewej.
Igłę wkłuwa się w miejsce, gdzie skończył się poprzedni ścieg, a wyciąga się ją w odległości dwóch długości ściegu - licząc od wkłucia igły.



Między ściegami nie ma żadnych odstępów (widać to wyżej i na pierwszej fotce - ścieg na dole próbki), stąd nazwa stębnowy.

3. Maczek
Ścieg powstał z rządków ściegu podstawowego o krótszych odcinkach w taki sposób, by ściegi wymijały się. Dla lepszego efektu zastosowałam dwa kolory nitki.
Tym ściegiem można wypełniać tło, tworzyć szlaczki proste lub wyginane, a przez zastosowanie kolorowych nici uzyskać wspaniałe efekty. 


Zabawa "Hafty i przysłowia" trwa
TUTAJ są szczegóły dla chętnych do zabawy. Zapraszam :)

TUTAJ jest zadanie nr 1 - grudniowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 2 - styczniowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 3 - lutowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 4 - marcowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 5 - kwietniowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 6 - majowe oraz efekty prac.

TUTAJ jest zadanie nr 7 - czerwcowe oraz efekty prac.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują..., więc do zabawy dołącz i TY. :)))

Efekty prac do zadania nr 8 widać poniżej, a o skojarzeniach obrazków z przysłowiami poczytacie w blogach - linki nad poszczególnymi fotkami.

1. Czarna dama
haft nr 1
haft nr 2


2. El

3 Teresakopec

4. Ewa 

5. Carpediem30

6. Ja Splocik

haft nr 1

haft nr 2

7. Mięta
8. Elżusia