Kartka z haftem matematycznym - ten motyw już kiedyś wyszyłam, ale jest taki
delikatny, że ma się ochotę go wyszyć ponownie.
Pomysł na zielone boki zaczerpnęłam od moich kwiatowych obrazków, ponieważ takie wykończenie
wydaje mi się bardzo ciekawe.
Wykonałam moją pierwszą kartkę tego typu - efekt, jak
widać...
Kartka poleciała do Jubilatki i już wiem, że spodobała się i będzie oprawiona
jako obrazek.
Do kartki dołączona została zakładka - również z matematycznym haftem.
W zakładce wykorzystałam wzorek, który też już kiedyś wyszywałam, ale on jest
taki ponadczasowy...
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
sobota, 23 lutego 2013
czwartek, 21 lutego 2013
Wszystkiemu winne te ogonki w alfabecie
Dziś Dzień Języka Ojczystego.
Czy potrzeba aż Dnia Języka Ojczystego, by pisać poprawnie?
Taki dzień powinien trwać okrągły rok i nie byłoby problemu z ogonkami.
Przez te ogonki, napisane zdanie może być zrozumiane zupełnie inaczej lub być całkowicie nie do zrozumienia.
Wszystkiemu winien pośpiech?
Nie!
Najczęściej to lenistwo...
Ja staram się każdy tekst sprawdzić, zanim puszczę go w świat, ale i mnie zdarza się przeoczyć literówki czy nawet ogonki.
Często mam ochotę podpowiedzieć jednej, czy drugiej osobie, by przepuściła tekst przez program sprawdzający pisownię, ale rezygnuję z tego...
Oprócz stosowania ogonków w pisowni polskiej, przydałoby się jeszcze stosowanie polskiego nazewnictwa w technikach robótkowych, bo coraz więcej jest różnych naleciałości i coraz więcej jakichś udziwnionych określeń powstałych przez tłumaczenie (z obcego na nasze) bez zaglądania do technicznego słownika w danym języku.
Chciałabym napisać więcej, ale nie mogę dłużej siedzieć przed komputerem, bo ostatnio mam problem z oczami.
Edycja notki.
To jest wspaniała lektura na temat ogonków rozmowa z profesorem Jerzym Bralczykiem.
"Blad to błąd. Gdy piszesz blednie, wychodzą brednie"
Tam też można posłuchać polskich piosenek "bez polskich znaków" - czy to się może podobać? - ja wolę wersje oryginalne Z POLSKIMI ZNAKAMI.
Czy potrzeba aż Dnia Języka Ojczystego, by pisać poprawnie?
Taki dzień powinien trwać okrągły rok i nie byłoby problemu z ogonkami.
Przez te ogonki, napisane zdanie może być zrozumiane zupełnie inaczej lub być całkowicie nie do zrozumienia.
Wszystkiemu winien pośpiech?
Nie!
Najczęściej to lenistwo...
Ja staram się każdy tekst sprawdzić, zanim puszczę go w świat, ale i mnie zdarza się przeoczyć literówki czy nawet ogonki.
Często mam ochotę podpowiedzieć jednej, czy drugiej osobie, by przepuściła tekst przez program sprawdzający pisownię, ale rezygnuję z tego...
Oprócz stosowania ogonków w pisowni polskiej, przydałoby się jeszcze stosowanie polskiego nazewnictwa w technikach robótkowych, bo coraz więcej jest różnych naleciałości i coraz więcej jakichś udziwnionych określeń powstałych przez tłumaczenie (z obcego na nasze) bez zaglądania do technicznego słownika w danym języku.
Chciałabym napisać więcej, ale nie mogę dłużej siedzieć przed komputerem, bo ostatnio mam problem z oczami.
Edycja notki.
To jest wspaniała lektura na temat ogonków rozmowa z profesorem Jerzym Bralczykiem.
"Blad to błąd. Gdy piszesz blednie, wychodzą brednie"
Tam też można posłuchać polskich piosenek "bez polskich znaków" - czy to się może podobać? - ja wolę wersje oryginalne Z POLSKIMI ZNAKAMI.
sobota, 16 lutego 2013
Rogaliki, że... palce lizać
Zrobiłam rogaliki na okazję walentynkowego dnia.
Dzień już minął i rogaliki też zniknęły.
Zapisałam sobie przepis, gdy tylko natrafiłam na niego u Ani - "Po nitce do kłębka".
Schowałam go w segregatorze na przepisy do wykonania i popróbowania.
Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z wykonaniem tych rogalików - są tak smaczne, że znikają w kosmicznym tempie.
Od teraz, rogaliki często będą pojawiać się na moim stole i... będą znikać, jak tym razem - błyskawicznie :)))
Za pozwoleniem Ani wpisuję tutaj przepis.
Ciasto bez cukru i jajka :)
Składniki:
25 dag margaryny,
25 dag mąki,
25 dag twarogu,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
marmolada, powidła lub inne nadzienie,
cukier puder do posypania.
Wykonanie:
1. Margarynę posiekać z mąką zmieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać twaróg i szybko zagnieść ciasto.
2. Ciasto podzielić na 6 części. Kolejno każdą część rozwałkować na posypanej mąką stolnicy.
Rozwałkowane ciasto w formie koła, podzielić na trójkąty (wychodzi 8 szt.).
Nadzienie nałożyć na szerszej części trójkąta i zwinąć trójkąt formując rogalik.
3. Ułożyć rogaliki na wyłożone pergaminem blachy i piec w temperaturze 180 stopni C (z termoobiegiem) przez około 15 minut.
4. Po wyjęciu z piekarnika i lekkim przestudzeniu posypać cukrem pudrem.
Dzień już minął i rogaliki też zniknęły.
Zapisałam sobie przepis, gdy tylko natrafiłam na niego u Ani - "Po nitce do kłębka".
Schowałam go w segregatorze na przepisy do wykonania i popróbowania.
Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z wykonaniem tych rogalików - są tak smaczne, że znikają w kosmicznym tempie.
Od teraz, rogaliki często będą pojawiać się na moim stole i... będą znikać, jak tym razem - błyskawicznie :)))
Ciasto bez cukru i jajka :)
Składniki:
25 dag margaryny,
25 dag mąki,
25 dag twarogu,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
marmolada, powidła lub inne nadzienie,
cukier puder do posypania.
Wykonanie:
1. Margarynę posiekać z mąką zmieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać twaróg i szybko zagnieść ciasto.
2. Ciasto podzielić na 6 części. Kolejno każdą część rozwałkować na posypanej mąką stolnicy.
Rozwałkowane ciasto w formie koła, podzielić na trójkąty (wychodzi 8 szt.).
Nadzienie nałożyć na szerszej części trójkąta i zwinąć trójkąt formując rogalik.
3. Ułożyć rogaliki na wyłożone pergaminem blachy i piec w temperaturze 180 stopni C (z termoobiegiem) przez około 15 minut.
4. Po wyjęciu z piekarnika i lekkim przestudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!!!
niedziela, 10 lutego 2013
Dwa drobiazgi z wikliny
Prawie o nich zapomniałam, bo zrobione wcześniej (przed Świętami), otrzymały
swoje miejsce i...
Ile razy spojrzę na ten drobiazg, to przypomina mi się, że róg wykonany został specjalnie na umieszczenie w nim jemioły, która tam będzie do następnych Świąt.
Drugi drobiazg, to koszyczek, który mój Ktosiu wykonał na próbę dwukolorowego
wyplatania.
Wyszło całkiem fajnie i koszyczek znalazł swoje miejsce wśród innych na półce.
Teraz Ktosiu wyplata duże pudełka z przykrywką - jedno już schnie, a drugie jest w toku.
Ile razy spojrzę na ten drobiazg, to przypomina mi się, że róg wykonany został specjalnie na umieszczenie w nim jemioły, która tam będzie do następnych Świąt.
Wyszło całkiem fajnie i koszyczek znalazł swoje miejsce wśród innych na półce.
Teraz Ktosiu wyplata duże pudełka z przykrywką - jedno już schnie, a drugie jest w toku.
czwartek, 7 lutego 2013
Czwartek TŁUSTY, jak co roku
Powiedział Bartek, że dziś Tłusty
Czwartek,
a Bartkowa uwierzyła, smacznych pączków usmażyła.
*****
U mnie, jak co roku w Tłusty Czwartek,
królują pączki z ulubionej Ciastkarni
oraz chrust mojego wykonawstwa :)))
Kawka już się robi..., a może ktoś woli herbatkę? :)))
Częstujcie się, proszę :)
Smacznego :)
a Bartkowa uwierzyła, smacznych pączków usmażyła.
*****
U mnie, jak co roku w Tłusty Czwartek,
królują pączki z ulubionej Ciastkarni
oraz chrust mojego wykonawstwa :)))
Kawka już się robi..., a może ktoś woli herbatkę? :)))
Częstujcie się, proszę :)
Smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)