wtorek, 4 lutego 2020

Herbaciana róża - odsłona 3

W ostatnim miesiącu niewiele zrobiłam, ale róża herbaciana "rozkwitła".
Wszystkie krzyżyki w płatkach już są, brakuje listków i konturowych kreseczek, a jest ich sporo.
Uwielbiam przyglądać się haftowanym motywom i obserwować jak po niewielkiej nawet ilości krzyżyków widok na kanwie zmienia się i wyłania się kolejny fragment wyszywanki.
Światła dziennego przybywa więc może jeszcze w tym miesiącu róża pojawi się z listkami. 


Przypomnę, jak haft wyglądał miesiąc temu, gdy pokazałam ją w poprzednim wpisie.


Zapraszam do mojej zabawy - TUTAJ jest pierwsze, a TUTAJ drugie zadanie.

20 komentarzy:

  1. Nie widzę zmian, ale ja przecież "lejek" jestem! 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuscilo - popatrz na białe miejsca w płatkach róży w dolnym zdjęciu i porównaj z górnym. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Róża coraz większa, już niewiele brakuje by ją ukończyć.😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. The Primitive Moon - niby niewiele, ale jeszcze sporo, zważywszy na ciągły rak dziennego światła, które będzie konieczne do konturowania.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Przepiękna jest ta róża :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pięknie wychodzi!!!:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie Małe Pasje - dziękuję :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Już myślałam że ta róża to na zabawę hafciarską dla Uli K. Może zdążysz do 8 marca, bo jest cudowna i na pewno stanęłaby na podium. Uwielbiam herbaciane róże.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - dziękuję :)
      Nie zapisałam się do zabawy u Uli i nie wiem, czy te cząstkowe publikacje pracy nie kłócą się z warunkami zabawy.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Pięknie rozkwita Twoja róża.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Splociku mam tak samo. Uwielbiam widzieć ten postęp w haftowaniu, ten zmieniający się obraz wraz z przybywaniem xxx.Jest to bardzo zdradliwe, bo zmusza mnie do haftowania niekiedy po kilka godzin dziennie, aby jak najszybciej zobaczyć ostateczny efekt. 😊 A potem ? No cóż efekt jest podwójny. Skończony obraz i bolące plecy 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko - też często tak sama siebie napędzam, ale najczęściej tak dzieje się latem, gdy światło dzienne mi sprzyja.
      pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  8. Herbaciana jest coraz piękniejsza. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna i nawet kropelka rosy jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evi - dziękuję :)
      Są nawet dwie kropelki. :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  10. Jak dla mnie już wygląda pięknie:)

    OdpowiedzUsuń