Jak już wcześniej pisałam, upał mnie pokonał i robótki bardzo spowolniły.
Krzyżyki nie bardzo chciały wskakiwać na kanwę mimo, że wyszywany obrazek był niewielkiego formatu.
Co prawda mam jeszcze kilka hafcików z zabawy u Raeszki i mogłabym któryś wykorzystać do zabawy Choinka 2020, to zachciało mi się wyszyć coś innego.
Poszukując właśnie tego czegoś na Pinterest, trafiłam na dwa nieduże, krzywe domki autorstwa Michael'a Powell'a, które od razu skojarzyły mi się z przysłowiem zaproponowanym na sierpień w mojej zabawie Rękodzieło i przysłowia.
Kiedyś podziwiałam większe prace według wzorów tego autora, wyszywane przez inne blogerki, ale sama jakoś nie mogłam się za nie zabrać.
Teraz już nie mogłam sobie odmówić wyszycia krzywego domku.
Miałam wyszyć ten drugi, ale ten był nieco mniejszy i wpasował się resztkowy kwadracik kanwy, więc zdecydowałam, że ten drugi wyszyję innym razem, może niebawem.
Przypomnę, że w sierpniu, do interpretacji były takie przysłowia:
1. Jeśli nie możesz mieć tego, co najlepsze, zrób najlepszy użytek z tego, co masz.
2. Gdy za dużo murarzy, dom staje się krzywy.
2. Gdy za dużo murarzy, dom staje się krzywy.
Nie trudno domyślić się, że zinterpretowałam przysłowie drugie.
Tak to się dzieje, gdy jest zbyt wiele osób do jednego zadania.
Efekty mogą być różne; może wszystko udać się i z wspólnej pracy powstanie coś ciekawego, a może być tak, że nie wyjdzie z tego nic dobrego.
Udało mi się tym sposobem połączyć dwie zabawy wykonując jeden hafcik i w efekcie jedną zawieszkę.
Wykorzystałam nie tylko resztki muliny, ale także resztkowy kawałek kanwy.
Trzeba mocno wytężać wyobraźnię, by na powyższych fotkach dopatrzeć się tego, co widać na obrazku gotowej zawieszki.
Inne tło i inne światło zmienia kolory - dla porównania fotka wyżej i niżej.
Zawieszkę podszyłam filcem, na którym wyszyłam kilka gwiazdek, by druga strona zawieszki nie była pusta.
Zawieszkę zgłaszam do zabawy u Xgalaktyki.
Jeszcze posyłam zawieszkę do Igiełki, bo prawie całość wyszyłam resztkami mulin, oprócz białej i czarnej, które uzupełniam na bieżąco.
Właśnie zasiadłam do pisania tego wpisu, gdy zobaczyłam komentarz Ewy z informacją o swojej pracy związanej z przysłowiem.
Możecie sobie wyobrazić moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam obrazek, który miałam zamiar wyszyć, ale jak napisałam, ten zostawiłam na później, a wyszyłam ten widoczny wyżej. :)
Jaki ładny ten domeczek, Splociku. I faktycznie - kontury zmieniają zupełnie obrazek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Małgosiu - dziękuję :)
UsuńTe domki Michael'a Powell'a kiedyś mi się podobały, potem o nich zapomniałam, bo nie pojawiały się w blogach.
Kontury to esencja obrazka. :)
Pozdrawiam ciepło.
Jak z piernika ten obrazek!
OdpowiedzUsuń🙂
Fuscilo - dziękuję :)
UsuńNa pierniku też można taki namalować. :)
Pozdrawiam ciepło.
Piękna świąteczna zawieszka.Hafcik cudowny no i zadanie wykonane.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Pięknie poradziłaś sobie z tym przysłowiem :) Domek wygląda przemiło w swojej krzywiźnie.
OdpowiedzUsuńMoniko - dziękuję :)
UsuńDomek, to dzieło Powell'a. ja go tylko wyszyłam. :)
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo fajna zawieszka świąteczna Ci wyszła, a wzorek urokliwy:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńKarolino - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
ale fajowa zawieszka z domkiem, no i są moje ulubione konturki:) ja na szczescie lubię ciepełko, mam wiatraczek, więc az tego tak nie odczułam twórczo:)
OdpowiedzUsuńEvi - dziękuję :)
UsuńJa konturki lubię... czasami..., jak jest ich mało.
Tu było ich sporo na małej powierzchni, ale nie znielubiłam ich, bo one uwydatniają całe piękno obrazka.
Pozdrawiam ciepło.
Obrazek jest cudny, super sobie poradziłaś z tą zawieszką. Pozdrawiam serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńMaks - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Uwielbiam te domki :) Twój wyszedł fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anno - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Uwielbiam schematy Powella...dlatego Twoja zawieszka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńHafcik do zakochania i sama oprawa zachwycająca.
Pozdrawiam ciepło.
K.
Xgalaktyko - dziękuję :)
UsuńTe krzywe domki mają wiele uroku i zamierzam jeszcze jakieś wyszyć.
Pozdrawiam ciepło.
Przepiękna zawieszka! Też bardzo podobają mię te wzory a do tej pory ani jednego nie wyhaftowałam... Cieszę się, że u Ciebie mogę sie pozachwycać krzywym domkiem :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Kasiu - dziękuję :)
UsuńJa też do tej pory nie miałam żadnego, a teraz mam jeden i pewnie jeszcze jakieś powstaną.
Pozdrawiam ciepło.
Domek idealnie pasuje do przysłowia! Stworzyłaś fantastyczną zawieszkę, super jest!!!😍🌲
OdpowiedzUsuńKraina pasji - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.