o mieszkanko - jedno z kilku, jakie są na naszym
ogródku.
Pisałam wcześniej,
że byłam świadkiem tego zdarzenia.
Mazurki oraz sikorki są podobnej wielkości i
przechodzą przez otwór (wejście do budki) o określonej średnicy.
To powoduje coroczne spory między tymi ptaszkami o pierwszeństwo do danego
mieszkanka.
Udało mi się uchwycić szczególne momenty tego sporu.
Pierwsza fotka
Siedząca po prawej stronie sikorka, cały czas tłumaczyła mazurkom, że to
jest jej zeszłoroczny, osobiście umeblowany domek.
Myślę, że proponowała im jedną z dwóch pozostałych budek.
Druga fotka
Widocznie samo tłumaczenie nic nie pomagało, bo sikorka przeszła
do działania.
Zaczęła wydawać głośniejsze "okrzyki" i nawet pokusiła się
o "skrzydłoczyn".
Trzecia fotka
Sikorka przyfrunęła bliżej budki i podjęła (jedną z wielu) próbę
odstraszenia mazurków.
Jeden mazurek, widocznie zmęczony hałasem oddalił się na chwilę.
Natomiast drugi był nieugięty i trwał na straży wejścia do domku.
Gdy kończyłam ogrodowe prace, zaobserwowałam, że z budki wychodzi (wylatuje), a po krótkim czasie do
niej wraca... mazurek.
Zatem okazało się, że spór o mieszkanko został rozstrzygnięty na korzyść
mazurków.
Zauważyłam też, że sikorki zajęły domek (starszy) na sąsiednim drzewie.
Trzeci domek jest chyba zbyt nasłoneczniony, bo nie został zasiedlony.
Teraz w obu budkach słychać małe głodomorki i można zauważyć uwijających się
rodziców przynoszących smakołyki.
Zatem w tym roku nastąpiła zamiana domków - ciekawe czy w następnym
roku wrócą do tegorocznych, czy znów zamienią się miejscami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz