Szyłam kiedyś dla siebie, ale to już historia.
Później maszyna używana była do szycia drobiazgów i naprawiania tego, co się popsuło, np. rozpruło.
Teraz też używam moją leciwą maszynę, ale robią to jeszcze bardziej sporadycznie...
To, co w ostatnich latach uszyłam z pomocą maszyny i uwieczniłam na fotkach, teraz zebrałam owe drobiazgi tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz