Przez ostatnie lata w mojej okolicy zimy białej nie było.
Były przymrozki, czasami jakieś śnieżynki spadały z nieba, ale było ich tak mało, że natychmiast znikały.
W tym roku było inaczej, ale śnieg nie leżał, jak kiedyś, od listopada, tylko Biała Pani raz wpadła z wizytą na trzy dni na początku roku i zniknęła.
Teraz wpadła na tydzień przynosząc w prezencie mróz i śniegu tyle, że dzieci ucieszyły się zimowymi zabawami, a kierowcy mieli nieco utrudnione poruszanie się po drogach.
Tak było przez tydzień - zdjęcia robiłam na działce sześć dni temu.
Fajnie wyglądały bukszpanowe wężyki.
Bukszpanowy pączek z "lukrem".
Tyle tylko zostało dzisiaj i... wspomnienie.
Ale super zimowe zdjęcia . Dobrze że choć trochę tej zimy było, może nie będzie tak sucho.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuje :)
UsuńU mnie ziemia jest tak złakniona wilgoci, że tyle śniegu to trochę za mało, ale lepiej tyle nić nic.
Pozdrawiam ciepło.
Takie pączki z lukrem to ja i owszem:))
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają krzaczki białym puchem przyozdobione.
Kiedy patrzę na ilość śniegu u Ciebie i ilość śniegu w moim ogrodzie, to mogę śmiało powiedzieć, że u Ciebie ziemia przykryta jest delikatną letnią kołderką, a u mnie leżą trzy zimowe kołdry razem spięte:))
Pozdrawiam serdecznie
Moteczku - letnia kołderka mi wystarcza, ale dla ziemi to trochę za mało.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Nie ważne czy Pani Zima była za krótko, lub ciut dłużej, ważne jednak, że w ogóle była i przypomniała dawne, piękne zimowe obrazy! 🙂
OdpowiedzUsuńFuscilo - masz rację, ważne, że przypomniała jak to jest. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Piękne zdjęcia.Biala Pani była dłużej u mnie.Lubie jà.Krzaki pięknie wyglądają oprószone śniegiem.Bajkowe widoki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuje :)
UsuńŻałuję, że nie wybrałam się gdzieś dalej, by zrobić parę fotek.
Pozdrawiam ciepło.
Urokliwie u Ciebie ta zima się zaprezentowała. Dzisiaj słońce przypiekło dość mocno, termometry od wschodu wskazywały powyżej 15 stopni w słońcu, więc i śnieg topił się jak oszalały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Maks - dziękuje :)
UsuńOby z tego topnienia powodzi nie było.
Pozdrawiam ciepło.
Zima, kiedy wpadnei z wizytą raz na jakiś czas, na krótko, i najlepiej w weekend, cieszy. Snieg zalegający miesiącami znudzi się nawet dzieciom. Zdjęcia bajkowe, pozostaną wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bezśniegowo,
Motylek
Motylku - zgadzam się z tobą, co za długo, to się znudzi.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Zimę lubię podziwiać tylko na zdjęciach. I cieszę się, że już słoneczka zaczyna się pojawiać.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Małgosiu - ja też lubię zza okna, w okienku tivi, na zdjęciach, ale raz na kilka lat można ucieszyć się na żywo.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Tak u nas zima to tez wspomnienie ...
OdpowiedzUsuńAgato - teraz to wspomnienia, ale Pani Zima jeszcze nie powiedziała "do widzenia za rok".
UsuńPozdrawiam ciepło.
U nas zimy ze śniegiem nei było - bo parę godzin śniegu, to już nie liczę, jako zimy. Mam nadzieję, że tak juz pozostanie:) Ani domy, ani samochody nie są tu przystosowane do prawdziwej zimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hrabino - czasami zazdroszczę Ci tych cieplejszych klimatów i wcześniejszej wiosny, ale u mnie wiosna też w końcu przychodzi i tak samo cieszy. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.