Wczoraj, w pierwszym dniu jesieni było cudownie; słonecznie i
ciepło. Postanowiliśmy wybrać się do ogródka i zrobić trochę porządku z
liśćmi, które były wszędzie. W czasie odpoczynku przyglądaliśmy się
naszym rybkom – można to robić godzinami, ale dzień jest coraz krótszy, a
prac jesiennych (niestety) sporo.
Sprawdziłam winogrona,
bo należą one do wczesnych, a w tym roku spóźniają się z dojrzewaniem.
Okazało się, że są już dobre – takie oto:
Dziś do południa
udaliśmy się znów na działkę – po winogrona i zanim osy zorientowały
się, że znika ich przysmak, uzbierała się pokaźna górka owoców.
Trochę zostało do
pojedzenia, a większość zbioru znalazła się w butli – będzie winko,
bardzo smaczne (bez żadnych przyspieszaczy i wzmacniaczy - w niewielkiej
ilości). W przyszłym roku (jak zwykle) będą się nim delektować znajomi.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńzielonaherbata
2005/09/24 22:09:46
Oh, jak ja lubie te winogrona! Wlaśnie je zajadam. Mogłabym sie żywic tylko nimi, a przynajmniej przez jakis czas. Oj, mniam mniam... Prześlij mi jakos wirualnie troche tych winogronek ;-)
-
splocik
2005/09/25 12:31:32
herbatko - proszę, weź sobie z tej góry ile zdołasz zjeść - i wirtualne "smacznego" - są bardzo, bardzo słodkie.
Pozdrawiam.
-
ewa777
2005/09/25 21:46:35
To ja się przy okazji też poczęstuję:) Bardzo lubię winogrona, a wino będzie pyszne.
-
splocik
2005/09/26 21:11:11
Ależ proszę Cie bardzo Ewuniu - częstuj się - na zdrowie.
Miłego wieczoru i dnia następnego.