Do wzorku, o którym poniżej, wracałam 3 razy.
Pierwszy raz - gdy robiłam moją pierwszą "krzywą" poduszeczkę (niektórzy nazywają to "biscornu").
Drugi raz skorzystałam z tego samego schematu, gdy uczyłam koleżankę wyszywać krzyżykami.
Trzeci raz - właśnie teraz, bo "wpadł" mi w ręce podczas przeglądania szpargałków w poszukiwaniu drobnych motywów do wyszycia.
Tym razem pobawiłam się z kolorami w inny sposób niż poprzednio, a przy okazji wykorzystałam (częściowo) resztki niezidentyfikowanych mulinek po ostatnio wykonanych porządkach w świecie moich mulinek.
Wyszło coś takiego:
- w kawałkach i z boku
- z przodu i z tyłu
Nie zastosowałam ściągnięcia w środku poduszeczki - celowo.
Ten drobiazg ma już swoje przeznaczenia - niebawem trafi do właścicielki.
Przy okazji - w moim drugim blogu napisałam, jak zrobić własny sznureczek, który może przydać się w różnych robótkowych poczynaniach.
Teraz o tym pomyślałam, że sznureczek wykonany z muliny można zastosować jako zawieszkę oraz do obszycia brzegu poduszeczki.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńMotylek73
2009/09/25 20:13:48
Bardzo optymistyczne kolorki!
Zakochałam się w Biscornu, kiedy pokazałaś swój pierwszy. Ja mój pokażę w przyszłym tygodniu. Zdjęcia już są...
Motylek
PS
Opis wykonania sznureczka BARDZO pomocny - nigdy nie wiedziałam jak się taki robi - teraz już wiem!
-
aeljot
2009/09/25 21:23:04
Kolory przesliczne, całość wyszła bardzo wesoła.
-
vivictoria
2009/09/27 20:25:28
Nie pamiętam tego wzoru w innym wykonaniu, ten jest bardzo urokliwy!
Nadal jestem odporna na przepis wykonania takiego cudeńka
-
splocik
2009/09/30 18:43:32
Motylku - dziękuję :) Te krzywe kształty są bardzo fajne i pewnie jeszcze zrobię niejedną taką poduszeczkę, ale z innymi motywami - już mam upatrzone.
A sznureczki robiła moja Babcia i Mama - dawne czasy...
Aeljot - dziękuję :) Zabawa z kolorkami właśnie miała mnie wprowadzić w lepszy nastrój i trochę mi się udało.
Vivictoria - dziękuję :) Do tego wzorku odsyłam na początku notki, w trzecim zdaniu, po słowach "Pierwszy raz".
Ja jestem odporna na kilka innych technik i chyba już tak zostanie :)
Pozdrawiam ciepło.