Brałam udział, a właściwie zorganizowałam na zaprzyjaźnionym forum
Zajączkową wymiankę :)
To, co wyjęłam z ogromnego pudła sprawiło, że oczy zrobiły się mokre
- takie słone kropelki same, całkiem niechcący poleciały po policzkach.
Moja radość była nie do opisania i tylko to, że akurat byłam w domu sama
pozwoliło mi na swobodne wzruszenie.
Zasadą wymiany było włożenie do paczuszki: jednego drobiazgu
wykonanego własnoręcznie, trochę przydasiów i jakieś słodkości.
Moim Zajączkiem była Kundzia57 .
W dniu, gdy dowiedziała się o tym, otrzymałam od Niej informację, że właśnie
miała przygotowaną do wysłania paczuszkę z inną zawartością - w takim
wypadku połączy obie zawartości i wyśle jedną przesyłką.
Gdyby nie ta informacja, to czułabym się nieswojo, że w zajączkowej wymiance
znalazło się tyle rzeczy ponad to, co ustalone było na początku zabawy.
A oto, co sprawiło moje wzruszenie :)
Pełna zawartość paczuchy :)
Zauważyłam, że na powyższej nie było kartki świątecznej, ale zrobiłam jej
osobną fotkę.
A teraz zawartość paczki w kawałkach :)))
Jajko szydełkowe, jajko haftowane krzyżykami i jajko papierowe - quilingowe.
Jeszcze raz jajka, ale z kurakiem posadzonym na podstawce do jajek.
Pod kurakiem były cieniowane kordonki.
Karczochowy baranek i właściwe przeznaczenia paterki :)))
Kundziu - brakuje słów, by wyrazić radość i podziękowanie.
Pozostanę więc przy słowach:
dziękuję, bardzo dziękuję, ogromnie dziękuję...
Jesteś Kochana!!!
Wszystko fotografowałam na mojej ostatnio skończonej serwetce.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńfusilla
2012/04/03 22:11:22
Jakie cudowności! I jakie kolorowo wiosenne! :-))))
-
wredula
2012/04/04 06:38:53
Piękne wszystko, jak oglądam to nie wiem nad czym się mam bardziej zachwycać. Gratuluję i Tobie takiego wspanialego prezentu i Kundzi twórczyni. Brawo. Pozdrawiam serdecznie
-
splocik
2012/04/04 15:02:59
Fusilla - prawda? Na żywo efekt jest o niebo lepszy :)
Wredula - dokładnie mam to samo - patrzę, oglądam, podziwiam i zachwycam się... wszystkim po kolei, a jak skończę, to zaczynam od początku :)))
Pozdrawiam ciepło.