Ręce nadal w spoczynku, a mnie już nosi... i kusi, by spróbować robótkować.
Jednak nie byłam na tyle odważna, by sięgnąć po narzędzia, które każą kręcić
rękoma, czyli druty, szydełko, czółenka..., ale spróbowałam postawić kilka
krzyżyków...
Nie jest to pora świąteczna, ale zimą już w ogóle wyszywać nie będę - ze względu
na oczy.
Postanowiłam więc zrobić próbę krzyżykową na wyszywance SAL-owej - będzie jak
znalazł na Święta. :)))
Zatem nieformalnie rozpoczynam sezon świątecznych robótek.
Postawiłam kilkanaście może ciut więcej i odłożyłam robótkę na kilka dni,
po czym znów postawiłam kilkanaście krzyżyków i tak powtórzyłam kilka razy, aż
dokończyłam krzyżykowanie z zabawy Świąteczny SAL 2013.
Pozostało mi jeszcze zrobić jakieś zakończenie brzegów, ale to wykonam w
późniejszym terminie - może jakiś pomysł wpadnie do głowy...
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńwharmonii1
2014/08/29 22:48:41
Piękny haft. Gratuluję talentu i cierpliwości. Pozdrawiam cieplutko :)
-
splocik
2014/09/01 14:25:06
Wharmonii1 - dziękuję :) Talent zostaje, cierpliwość się kończy, bo nie mogę robić tyle ile bym chciała. :-(
Pozdrawiam ciepło.
-
urszula97
2014/09/01 18:53:37
jaka śliczna, powolutku a będzie dobrze, to trudne gdy się chce a niestety nie można, u mnie też zastój, jest bardzo zimno i deszczowo, najlepiej koc i drzemka.Pozdrawiam.Nawet szaliczka nie mogę zblokować,może wena odeszła, może lenistwo robótkowe,może nawał innych zdarzeń, nie ważne.
-
fusilla
2014/09/01 20:28:29
Widzę, że świerzbią Cię paluszki!
Ale sama wiesz, że rekonwalescencja musi potrwać!
Pozdrawiam serdecznie!
-
splocik
2014/09/02 14:42:46
Urszula97 - dziękuję :) Powolutku, strasznie powolutku, a mnie już nerw trąca, bo ja bym chciała już. wrrrrrrrr
U mnie też zimno, ale jakieś przejaśnienia mają być, więc może słoneczko poświeci i pogrzeje jeszcze.
Pozdrawiam ciepło.
-
splocik
2014/09/02 14:50:42
Fusilla - oj świerzbią paluszki.
Wiem, że rekonwalescencja będzie długa i nieznośna, ale jak się nie przystopowało na czas, to potem... "cierp ciało, skoroś chciało" :-(
Pozdrawiam ciepło.
-
urszula97
2014/09/06 16:59:17
I Splocikowa czapka gotowa,zapraszam i dziękuję,
-
splocik
2014/09/10 14:01:12
Byłam, widziałam, wyszło super! Cieszę się, że się udało. :))
Pozdrawiam ciepło.