Taki dzień jest co cztery lata.
Sprawdziłam, że przez wszystkie lata mojego blogowania, tylko raz wykonałam wpis tego właśnie dnia - 29 lutego - TUTAJ.
Wówczas był to wpis bez fotki, czego bardzo żałowałam, ale dziś mam fotkę i to nie jedną.
Temat również dotyczy ptaszków, może tylko dużo mniejszych.
Dzisiaj byliśmy na działce przyciąć jabłonki i zabrałam aparat, bo komórka do ptaszków zdecydowanie nie nadaje się.
Jak podchodziłam za blisko, to uciekały, dlatego zdecydowałam się na mój wysłużony już Canon, choć i tak nie mogłam podejść za blisko.
Najpierw dała się sfotografować Modraszka.
One dobrze słyszą... :)
Urocze ptaszki. Ostatnio trochę czytam o ich zwyczajach :-)
OdpowiedzUsuńEwo - dziękuję :)
UsuńDlatego lubię się na nie gapić, jak jestem na działce, jak krążą za oknem... :)
Pozdrawiam ciepło.
Ciekawy fotoreportaż o sikorkach.
OdpowiedzUsuńAntonino - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Sikoreczki :) Świetnie uchwycone.
OdpowiedzUsuńTeż mam dziś ptaszki ..ale inne:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Mięto - dziękuję :)
UsuńByłam, widziałam i nawet fotkę zgarnęłam. :)
Pozdrawiam ciepło.
Brawo,jak Ty się znasz na ptakach, przepiekne ujęcia i ptaszki cudowne, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUrszulo - znam się na tyle, na ile obserwuję je na działce :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Ptaki są takie szybkie że trudno jest zrobić zdjęcie. Fajne fotki, taki optymistyczne. Oby już przyszła prawdziwa wiosna.😉
OdpowiedzUsuńJoasiu - racja, trudno za nimi nadążyć, ale od czego cierpliwość? :)
UsuńTęsknię za wiosennym czasem.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczne. U mnie czasem na balkon, do karmnika przylatują. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeanette - nie mam na balkonie karmnika, bo byłby problem z zaśmiecaniem balkonu poniżej mojego. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Fajne fotki udało się Ci zrobić. :) U mnie ptaszków rozmaitych prawdziwy urodzaj, na budowie mam pod dachem prawdziwą ptaszarnię.
OdpowiedzUsuńElu - dziękuję :)
UsuńJuż słyszę ich trele.
Pewnie traktują Twoją budowę jak dożą budkę i tylko patrzeć, jak powiększą swoje rodziny. :)
Pozdrawiam ciepło.
U mnie jakieś ptaszki też były, wydziobały ziarenka, które im rozsypałam na działce pod altanką. Ale przyleciały jak nie było nikogo, bo co im się będzie obcy gapił jak jedzą ;)
OdpowiedzUsuńEwinko - obserwując ptaszki, będąc na działce zauważyłam godziny południowe, które były ich godzinami obiadu, tak się domyśliłam, ponieważ w tych godzinach częściej pojawiały się w stołówce.
UsuńDlatego wiedziałam, kiedy mogę liczyć na ich obecność.
Pozdrawiam ciepło.
Sikorki to moje ulubione ptaszki, takie wdzięczne i urocze. Pięknie je uwieczniłaś, Splociku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Małgosia X
Małgosiu - na mojej działce najczęściej widuję mazurki i sikorki.
UsuńMazurki często wybierają sobie jedną budkę, drugą zajmują sikorki, ale czasami jedne z drugimi staczają bój o budkę.
Widuję też sroki, szpaki, rudziki piegże, dzwońce, drozdy i jeszcze jakieś, ale tych jeszcze nie rozpoznałam i nie wszystkim udaje się pstryknąć fotki.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczne sikoreczki. Tu gdzie mieszkam rzadko można spotkać wróble i jaskółki. Za to na trawniku rano pasą się strzyżyki, kosy, dużo srok, przylatują kawki, gawrony i mewy. W ogrodzie siedzą wielkie gołębie grzywacze jak kury na grzędzie :) A drozdy pięknie śpiewają ale najsympatyczniejsze są maleńkie rudziki. Wcześniej gdy nie przychodziły do mnie koty, gdy miałam otwarte drzwi tarasowe rudziki potrafiły wchodzić mi do kuchni w poszukiwaniu okruszków
OdpowiedzUsuńMagiczny Świat Krzyżyków - kawki i jaskółki fruwają mi przed oknami, kosy mam koło domu i na działce :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Uwielbiam podglądać w naszym karmniku te wdzięczne stworzonka 😀😃🙂
OdpowiedzUsuńAgato - gdyby nie odfruwały szybko, to można gapić się na nie godzinami. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.