Jak widać, wcale nie spieszę się z zakończeniem
wyszywanki - nie muszę.
Wyszywam powoli tak, aby oczy nie odmówiły posłuszeństwa.
A odmawiają ostatnio dość często.
Odpoczynkiem dla moich oczu jest przebywanie w ogródku, w moim zakątku natury.
Taka dawka zielonego widoku jest ukojenie nie tylko dla oczu.
Wieczorami zaś wykonuję inne robótki -
niewymagające ciągłego wpatrywania się.
Teraz pogoda zrobiła psikusa (nie tylko mi), ale też przysporzyła sporych
problemów, o których głośno w mediach.
W związku z krótkim powrotem zimy, mam
przymusowy odpoczynek od prac działkowych, więc mogę (przy świetle dziennym)
zająć się wyszywaniem.
Dziś obrazek wygląda tak, ale jeśli pogoda szybko nie zmieni się na lepszą, to
pewnie sporo krzyżyków przybędzie.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńewcia116
2008/04/08 22:38:58
no no całkiem ciekawie wygląd ajuż się chyba domyślał jak to bedzie wyglądało pozdrawiam ciepło
p.s. ja tez bede robiła pamiątkę ślubu
-
splocik
2008/04/10 10:06:06
Ewcia - dzięki :) Nie dziwi mnie, że się domyślasz, wszak dużo wyszywasz i schematów masz pewnie furę.
Pozdrawiam ciepło.
-
hanula1950
2008/04/10 14:41:27
A mi ostatnio właśnie oczki wysiadły, ale prasowanie musiałam odstawic i porządek papugom zrobić, a potem oczywiście odkurzyć. A deszcz pada i po wczorajszym cudnym słońcu sladu nie ma. Pozdrawiam.
-
splocik
2008/04/10 20:21:59
Hanula - dzięki za odwiedziny.
Pozdrawiam ciepło.