piątek, 5 czerwca 2009

Nauki ciąg dalszy i nowa robótka

Koleżanka coraz lepiej zaczyna sobie radzić z krzyżykami i jest już na półmetku obrazeczka.
Nie chcąc skończyć obrazka przed nią, zabrałam się za wyszywanie innego, również jednobarwnego.
Jest tak, że gdy wyszywam z koleżanką (u niej) - kontynuuję obrazek pierwszy, ale u siebie wyszywam ten drugi

Po dwóch dniach moja druga wyszywanka wyglądała tak:


W trzecim dniu pracy doszło niewiele i prezentuje się tak:


Niektóre osoby pewnie potrafią odgadnąć co wyszywam, bo kiedyś same to wyszywały.

Ponieważ prawa ręka zaczyna sobie lepiej radzić przy krzyżykowaniu, więc wyszywam nią nieco więcej i tylko dla chwili wytchnienia przekładam igiełkę do ręki lewej.
Szydełka jeszcze nie ruszam, ale druty już poszły w powolny taniec i przez tę próbę skończyłam niebieską serwetkę.
Wniosek - póki co, druty będę używać w małej ilości do drobnych wyrobów.

Przy okazji wiadomości o wracaniu ręki do jako takiej sprawności...

Bardzo gorąco dziękuję wszystkim za wparcie i ciepłe słowa otuchy
- tak w komentarzach, jak i w mailach.
Takie słowa sprawiają, że zapomina się o bólu, o problemach,
chce się myśleć inaczej i chce się robić coś nowego.
Jestem Wam wdzięczna, że jesteście, że zaglądacie do obu blogów,
że swoimi słowami i uczynkami sprawiacie mi radość,
która często wzrusza mnie do łez...
Dziękuję, dziękuję, dziękuję!

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    Motylek73
    2009/06/05 19:03:18
    Buziczki dla Ciebie Splociku!

    A tak przy okazji to burze od Ciebie dotarły do mnie, mocno osłabione drogą: jedna nie obudziła Smyka, druga nie przeszkodziła mu w zasśnięciu, a trzecia przeknęła gdzieś tam bokiem...
    -
    aneladgam
    2009/06/06 10:56:42
    Wygląda jak pani z tamborkiem w dłoniach :)
    Splociku, ile razy tu jestem, tyle razy podziwiam Twój nieugięty duch! Sama walczysz i jeszcze uczysz! Kapelusze z głów...
    -
    splocik
    2009/06/07 12:20:13
    Motylku - taaak, musiały mocno osłabnąć, bo droga daleeeka :)))

    Aneladgam - zgadza się, masz dobre oko :) Przypominam, że jestem upartym Koziorożcem i jak w piosence "(...) boli mnie noga w biodrze, nie mogę chodzić dobrze, ale tańcować mogę, zawiążę chustką nogę (...)" - ja zawiążę łokieć i będę tańcować z nitką :)))

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń