W mojej kuchni ostatnio królują borówki.
Na ironię i wbrew wielu sąsiadom działkowym, u nas borówki szaleją i mnożą się.
Jestem zaskoczona, ponieważ u innych jest ich mało i już skończył się zbiór, a
w naszym ogródku ciągle są.
Borówka amerykańska dojrzewa partiami i tak też jest zbierana.
W zeszłym roku zrobiłam kilkanaście słoiczków dżemu.
W tym roku poszły i nadal idą do bieżącego spożycia.
Już siedem takich porcji = 0,8 kg (jak na fotce) zebrałam i na trzech
krzakach nadal jest co zbierać, więc jeszcze będą pierożki albo placek albo
jedno i drugie :)))
Zaczęłam zastanawiać się do czego wykorzystałam owoce i z tej analizy
wyszło mi, że zrobiłam:
- 3 razy placek z kruszonką - kruszonka już wychodzi idealnie,
więc placek piekę z chęcią, tym bardziej, że bardzo smakuje - każdemu :)))
- 2 razy pierogi,
- 2 razy zupę "jagodziankę", a właściwie "borówczankę",
- 1 raz serniczek piegowaty.
Częstujcie się pieguskiem, bo jutro już go nie będzie:)))
Smacznego!!!
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńMotylek73
2010/09/02 21:21:16
Nasze ogródkowe borówki też mają oggromne powodzenie. W związku z tym planujemy posadzić jeszcze kilka krzeczków, bo z mtożonych borówek też wychodzą pyszne pierogi i koktajle.
Mniam, mniam...
śliniący się Motylek
-
ona_i_ja
2010/09/03 15:13:50
Ach... ale narobiłaś smaku... a ja dzisiaj siedzę w kuchni i gołąbki robię....
Pozdrawiam serdecznie
-
nitkowa_czarownica
2010/09/03 16:01:23
Ooo... boróweczki :) znam się z nimi dobrze hehe, bo już przez dwa sezony byłam na zbiorach w Niemczech :) marmoladkę z nich tam gotowałam do domu i świeżych też parę kilo przywiozłam, bo moje krzaczki dopiero w zeszłym roku zakupione i posadzone, więc owocu jeszcze wiele nie ma ;)
A powiedz kochana, jaką masz odmianę?
Pozdrawiam cieplutko :)
-
splocik
2010/09/04 16:03:53
Motylku - moje zbiory dotyczą dwóch kilkuletnich (chyba mają 5 lat) krzaków i jednego dwuletniego. W tym roku dosadziliśmy jeszcze jeden krzaczek. Do zebrania (widzę na gałązkach) jest jeszcze ze trzy takie procje. Nie mroziłam borówek - podrzuć mi uwagi mailem - może wykonam próbę :))
Ona_i_ja - dobre sobie, a Ty niby nie narobiłaś mi smaku na gołąbki? Gdyby tak jeszcze ktoś je zrobił... :) A może masz przepis na szybkie robienie tego przysmaku? :)))
No teraz będą za mną chodzić gromadnie :)))
Nitkowa_czarownica - przyjemnie się je zbiera - prawda? Moje borówki amerykańskie (jak pisałam w notce), to odmiana Bluecrop. Myślałam kupić jeszcze inną odmianę, ale brakuje mi miejsca w ogródku :)))
Pozdrawiam ciepło.
-
blogagnieszki
2010/09/05 21:03:08
Moi rodzice na działce też mają borówki ale krzaczek jest na razie mały i uciechę z jedzenia borówek zostawiamy mojej 4-letniej siostrzenicy :).
A serniczkiem chętnie się poczęstuję :).
-
splocik
2010/09/07 15:21:34
Blogagnieszki - jak krzaczki podrosną, to uciechę będziecie mieli wszyscy, nie tylko siostrzenica :) Smacznego :)
Pozdrawiam ciepło.
-
nitkowa_czarownica
2010/09/07 18:02:34
Ze zbieraniem to tak różnie, w zależności od pogody i jakości jagódek, ale w sumie całkiem nieźle :) a Bluecrop to bardzo smaczna odmiana i krzaki wyrosną naprawdę spore :)
Pozdrawiam :)
-
madziorek-myslipisane
2010/09/08 17:01:45
mniam ! mniam !
-
splocik
2010/09/10 16:20:08
Nitkowa_czarownica - masz rację - są bardzo smaczne :)
Madziorek - mniam :))))
Pozdrawiam ciepło.