Było to pod koniec listopada 2019r.
Teraz róża już wygląda prawie jak róża, jeszcze trochę krzyżyków i będzie pełna.
Przyjemnie patrzeć jak róża powoli "rozkwita" i po każdej porcji krzyżyków wyłania się jej piękno.
Kocham róże mimo, że te w ogródku niejednokrotnie dotkliwie mnie kłuły, gdy je pielęgnowałam.
Przy takich okazjach zawsze mówię do nich, że przestanę się nimi zajmować albo je pożegnam, ale gdy zaczynają kwitnąć i pachnieć, to zapominam o moich narzekaniach i podziwiam, podziwiam i wącham... ach...
Do wyszycia zostało już niewiele, ale światła dziennego jeszcze jest za mało i po prostu łapię chwile do wyszycia dosłownie kilkunastu krzyżyków i to nie każdego dnia.
*****
Zapraszam do mojej zabawy - TUTAJ jest pierwsze zadanie.
We wpisie o zasadach sporo napisałam, ale w skrócie chodzi o dobrą zabawę w interpretowanie wybranego przysłowia lub jego fragmentu - dosłownie lub w przenośni, a technika jest dowolna, jaka Wam najbardziej pasuje.
Mmmm! Już czuję jej zapach! ;-)))))
OdpowiedzUsuńFusilo - wąchaj, wąchaj, bo akurat ta pachnie intensywnie. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Róża już jest śliczna :).
OdpowiedzUsuńMoja mama jest ich wielką fanką :).
Raeszko - dziękuję :)
UsuńDawniej miałam 20 krzewów różanych, ale niektórym mrozy zaszkodziły i teraz mam ich 9.
Pozdrawiam ciepło.
Różyczka pięknie się rozwija, na pewno efekt końcowy będzie zachwycający.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Małgosiu - dziękuję :)
UsuńMnie też już podoba się efekt, szczególnie doboru nici, bo w oryginale był inny kolor.
Pozdrawiam ciepło.
Tez kocham róże. Za wygląd, za zapach, za kolce.Twoja juz nabiera blasku i należytej jej dostojnosci.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
zdecydowanie wolę maki, ale róże to tez piękne kwiaty. Trzymam kciuki w wytrwałości do xxx, a efekt końcowy, jak już widać, będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńEvi -dziękuję :)
UsuńJa też lubię maki, mam w ogródku wieloletnie, o dużych kwiatach; są piękne, tylko żal, że krótko kwitną.
Lubię wiele innych kwiatów - każde mają swój urok.
Pozdrawiam ciepło.
Kiedyś kochałam róże, obecnie wolę tulipany, ale to nie przeszkadza podziwiać cudownego haftu.:)
OdpowiedzUsuńPromyku - jest tyle kwiatów do kochania, że trudno zdecydować, które kochać najbardziej.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Mam w planach wyszyć podobną różę, ale chwilowo nie wiem gdzie ją wcisnąć, wolę najpierw wywiazać się z tych zobowiazan co mam a Tobie życzę powodzenia w nowym roku, juz niewiele krzyżyków Ci zostało, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńThe Primitive Moon - wyszywam ją poza zobowiązaniami, ale jak wpadnie temat przed jej zakończeniem, to kto wie, czy jej gdzieś nie zgłoszę. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Ja też tak robię czsem uda się coś dopasować do wyzwania :)
UsuńAch no takie te róże, kłują ale jak ich nie kochać...
OdpowiedzUsuńMotylek
Motylku - no nie da się nie kochać :)
UsuńChociaż są osoby, które omijają róże z daleka.
Pozdrawiam ciepło.
Piękna ta róża :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię piwonie i goździki i ciemierniki i fiołki i przebiśniegi... ale tak naprawdę to każdy kwiat mnie cieszy :-)
serdecznie pozdrawiam :-)
KasiuS - dziękuję :)
UsuńTeż lubię różne kwiatki.
Pozdrawiam ciepło.
Przepiękny haft :)
OdpowiedzUsuńEwo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Róże tak, w ogrodzie, na
OdpowiedzUsuńtkainach ��
Nie lubię tylko ciętych.
Pozdrawiam pięknie ��
Morgano - moje róże kwitną w ogródku lub na kanwie. :)
UsuńBardzo rzadko zdarza mi się uciąć kwiat z ogrodu do wazonu, ale wówczas jest to jeden jedyny kwiat.
Pozdrawiam ciepło.
Róże tak, tylko nie cięte 🌹💐
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko🧡🤗
Morano - jak napisałam wyżej.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Też kocham róże, chociaż nigdy żadnej nie było w naszym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńAle może jeszcze będą?
Pozdrawiam :)
El - może w tym roku znajdziesz odpowiednią różę do Twojego ogrodu.
UsuńPozdrawiam ciepło.