W pierwszym dniu nowego roku zaczął prószyć śnieg.
Nie spadło go wiele, ale fajnie było popatrzeć na zabielone ścieżki, drogi i rośliny.
Poszliśmy na poobiedni spacer i zrobiłam kilka fotek, by upamiętnić noworoczny śnieg.
Wczoraj już tamtego śniegu nie było, ale dzisiaj znów spadło trochę tego i znów było biało.
Bajka, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńUrszulo - nie zazdrość, bo pewnie u Ciebie będzie więcej śniegu tej zimy niż u mnie. :)
UsuńTego wczorajszego też już niewiele zostało.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję za odwiedziny i zaproszenie do zabawy - wczytuję się w zasady i się zastanawiam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie ze śniegiem podobnie jak u mnie - popadał, stopniał i ponownie popadał, ale tym razem sobie leży; w tej chwili na zewnątrz 2,1 st. więc do rana może już śnieżku nie być.
Pozdrawiam ciepło
Moteczku - miło mi, że wpadłaś i zastanawiasz się nad zabawą. :)
UsuńZe śniegiem u mnie jak w piosence... pojawiam się i znikam... :)
Pozdrawiam ciepło.
Cudnymi widokami przywitał Was ten nowy rok. U mnie śniegu brak, ale przynajmniej często zza chmur pokazuje się słońce... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMaks - jestem pewna, że u Ciebie także pojawi się biały puch. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
O jak ja lubię takie widoki, szkoda że go tak mało i tak szybko znika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - oj tak, szybko znika i nie da się sobą nacieszyć. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
U mnie pada prawie bez przerwy od wczorajszego późnego popołudnia!
OdpowiedzUsuńPiękne czapy śnieżne drzewom wyrosły i generalnie zaraz chce się żyć od tej białości! :-))))
Najlepszości życzę! :-))))
Fuscilo - u mnie w nocy popadało, a teraz niewiele go zostało i z dachu kapie. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Troszkę zazdroszczę tego widoku. Zawsze było odwrotnie. To u mnie bywało zimno i śnieżno, a u Ciebie ciepło. W tym roku zima bardziej polubiła zachodnią cześć Polski.
OdpowiedzUsuńNinko - nie ma czego zazdrościć, bo co trochę spadło tego białego, to w krótkim czasie zniknęło i tak w kółko.
UsuńPozdrawiam ciepło.